Jak co roku... z początkiem stycznia. Nie miałam za wiele do kupienia ale kupiłam plecak na noszenie książek i papierów do pracy bo poprzedni się po prostu urwał... tyle kilogramów nosze na plecach i dobrze, ze na plecach bo jakbym miałam w rękach to dopiero bym sobie uszkodziła kręgosłup.
Plecak jest ciemno granatowy, marki Faguo, która ostatnio kupuje dla moich mężczyzn bo jest ekologiczna i z recyklingu robi rzeczy: torby, buty, bluzy... mam tez ich buty i uwielbiam!
Kupilam tez bluzki. Na początku zakochałam się w tej kwiecistej ze stójka z bufiastymi rękawami jak z XIX wieku - kocham takie rzeczy potem dołożyłam jeszcze dwie kremowe.
Do tego bielizna i jestem skompletowana na zimę i na wiosnę i na lato. Reszta poczeka... za studia trzeba płacić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz