Jak donosi opublikowany 7 lipca raport, poziom biedy i liczba biednych we Francji jest najwyższa od 1996 roku. to już prawie 10 milionów osób z dochodem niższym niż 60% średniej pensji czyli mniejszym niż 1288 euro na miesiąc i na osobę.
Poziom biedy sięgnął 15,4% ludności kraju.
Zwiększają się również i to w szybkim tempie nierówności społeczne. Jeszcze nigdy w historii nie było tyle nierówności w kwestiach takich jak edukacja czy dostęp do służby zdrowia.
Narazie nie widać żadnych reform, które miałby przeciwdziałać tym sytuacjom.
Elita pozostaje elita i ma się bardzo dobrze, odnawiając swoje kręgi we własnym gronie a biednych i na uboczu drogi przybywa. Klasa średnia biednieje i się rozwarstwia. Zmniejsza się tez jej liczebność na rzecz biednych.
Poziom życia najbogatszych jest 3,5 razy wyższy niż najbiedniejszych a jedno miasto we Francji - Roubaix liczy sobie 46% mieszkańców zyjacych w biedzie. Czyli mamy tez wyraźną segregacje terytorialna.
Niech więc nie mylą was piękne zdjęcia z Francji i wytarte hasła o Francji elegancji... rzeczywistość jest dużo bardziej zróżnicowana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz