piątek, 18 stycznia 2013

W operze na bajkach "Kota na plocie" - z cyklu muzycznie z Antkiem

Chat perche photo DSC06246_zpsc16bd804.jpg
 
Cykl bajek Marcel’a Aymé znany jest także w Polsce, wydany przez Naszą Księgarnię w 1983 roku. Od tego czasu wznawiany. To teksty napisane w latach 1934-1946. Dwie dziewczynki Delphine i Marinette żyją z niezbyt wyrozumiałymi rodzicami na farmie. Zwierzęta dzielące ich los mówią ludzkim językiem i bardzo im współczują tak surowych rodziców.
Tak w skrócie można by streścić te historie. Choć oczywiście jest ona pełna przesłań, subtelności, ironii I dialogów, które ukazują w krzywym zwierciadle humanizm i mądrość dorosłych.
 
W marcu 2011 roku powstała w Paryżu opera, tzw: opera dziecięca na podstawie tych właśnie bajek i wczoraj, w końcu zawitała do Wielkiego Teatru w Bordeaux. Miejsca kupiłam już dawno bo u nas takie spektakle są zazwyczaj pełne już od września… I wieczorem, na 20h udaliśmy się z Antosiem na spektakl. Opera nie jest mu obca, chodzimy regularnie, zazwyczaj raz w miesiącu. Muzyka też nie jest mu obca, gdyż stawia swoje pierwsze kroki w lokalnym konserwatorium.
Mieliśmy więc wczoraj całq godzinę śmiechu, ale też oczy pełne kolorów i podziwu dla trzech akrobatów-tancerzy. Zachwycający był prosiak cały w różach oraz czarna pantera.
Teatr pękał w szwach i w wybuchach śmiechu a na koniec tonął w oklaskach…
 
Przpomniały mi się moje wizyty w operze poznańskiej w dzieciństwie, już dużo starszym dzieciństwie, gdyż oper dla dzieci specjalnie nie wystawiano… były te klasyczne dla dorosłych. Uwielbiałam te wyjścia jak i koncerty w filharmonii. Niestety mogłam na nie chodzić gdzieś od 13 roku życia, wcześniej bowiem mieszkaliśmy w Koszalinie a tam nic takiego nie było. Cieszę się, że Antek ma to szczęście by korzystać i poznawać tyle rzeczy za młodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz