Czegóż chcieć więcej o tej
porze roku ? A już myśleliśmy, że nie pojedziemy do kwietnia… że z plażą
koniec na całą zimę, że stóp w Atlantyku do 2016 roku się nie zamoczy, nie zje
ostryg wpatrując się w morską latarnię na Cap Ferret…
Wszystko okazało się możliwe !
Wczoraj ! Było 24°C
w cieniu… nigdy nie widziałam jeszcze tak ciepłego listopada. Ruszyliśmy koło
11 h nad zatokę Arcachon i postaliśmy trochę w korkach bo wielu miało podobny
pomysł.
O 12h10 byliśmy już przed
naszą ulubioną restauracją w Le Moulleau, Royal Moulleau a tam ? Stał już
tłumik. Ustawiliśmy się na końcu kolejeczki i udało nam się dostać ostatni
stolik na tarasie skąpanym słońcem. Uczta trwała ponad 2 godziny… ostrygi,
pizze, wina i Antek jeszcze naleśnik z czekoladą zaliczył.
Przechadzka bo małym molo… w
tle plaża... Mamo, Ciociu pamiętacie ??? To tutaj w sierpniu różowe winko
spijaliśmy mocząc stopy w Atlantyku, tutaj się kąpaliśmy !
I lody… nasza ulubiona
lodziarnia już niestety zamknięta, poszliśmy do konkurencji na lody Mascarpone –
Świeże figi… uf w pełnym słońcu !
Potem była plaża, chodzenie
po wodzie, leżenie na piachu, budowanie fortecy z Antkiem, gry w piłkę…
Droga powrotna… w korkach ale
z bananami na twarzy !
Dziś nadal słońce choć rano
chmurzyło się i 21°C .
U nas też jeszcze ciągle pięknie i słonecznie, tylko do morza trochę dalej... ;)
OdpowiedzUsuńPisze się i mówi 8 listopada, grudnia, maja itd
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimie... podpisz prosze swoj komentarz. I mam do ciebie pytanie...
UsuńNie mozna powiedziec ani napisac "Osmy listopad dwa tysiące pietnastego roku"? Tak sie nie mowi? Bo chyba pierwsze slysze...
Ten anonim to z cała pewnością nie Gal Anonim ...;))
OdpowiedzUsuńhttp://www.nprsr.qld.gov.au/world-heritage-areas/gondwana_rainforests_of_australia.html
OdpowiedzUsuńTutaj będę kilka dni dokładnie w Lamington National Park