Tak jak Kopenhaga i Sztokholm jest bardzo ładny i ciekawy ale to wyraźnie prowincjonalna stolica. Zakochaliśmy się w starym mieście bo jest kolorowe i urocze... Panuje tutaj dość specyficzna atmosfera. Nieprzyjemnym był natomiast fakt, ze już pierwszego dnia w metrze przy kupowaniu biletów pan sprzedawca pochodzenia nieszwedzkiego próbował nas oszukać i wprowadzić w błąd. Na szczęście udało się po długich negocjacjach z jego szefostwem sprawę naprawić.
Co jest ciekawego w Sztokholmie? Jak dla mnie nie muzea - raczej trochę rozczarowują poza muzeum fotografii... nie zamek królewski - w sumie nic specjalnego a wejściówki drogie... mnie zachyli wszystkie miejsca związane z nagroda Nobla i ceremoniałem wokół. Zdjęcia w drugiej części.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz