Wczoraj pierwsze wieści! I radość wielka bo syn w formie, motywacja jest, pracuje ekstra choć podobno tempo i ilość pracy są jeszcze większe niż na 1 roku. W sumie to nie dziwi bo konkursy rozpoczynają się w kwietniu więc czasu jest mało.
We wtorek Antoni miał niespodziankę odkryć, ze jego szkoła i ci, którzy nią zarządzają myślą o studentach! Zauważono, ze ma talent wokalny i zaproponowano mu zajęcia z panią od techniki wokalnej by rozwijać talenty nie tylko te w nauce ale tez inne. Marzy mu się tez brydż bo będzie prowadził go w ich szkole były mistrz świata! Nie wiem czy Antoni wyrobi czasowo.
W ubiegłym tygodniu tez, mój syn został chrzestnym, zgodnie z tradycja, studenta z pierwszego roku. Jest nim chłopak o królewskim imieniu i pochodzący w regionu paryskiego z jakiejś zacnej rodziny. Dogadują się dobrze. I Antoni otoczy go opieka na tyle na ile zdoła.
Jest tez już program wszystkich egzaminów w tym roku, konferencji, bali, wyjść...
Jak coś działa to działa.
Co mnie zaskoczyło?
Sniadanie w pokoju w internacie. 2 rocznik nie chodzi na śniadanie do stołówki bo szkoda czasu. jedzą w pokojach coś na szybko i do sali studiować biegusiem od 8. Nie wiem czy to genialny pomysł, ale Antoni tak właśnie chce więc niech działa.
Pytalam jak sobie poradzi z mlekiem bez laktozy, które co rano lubi pić... bez lodówki.
Zakupil butelki po 250 ml czyli na raz UHT... lodówka nie potrzebna.
i tyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz