Przyszedł w sobotę… Od naszej małej Sufiya z przedmieść New
Delhi. Aktualnie, od czterech lat już, « sponsorujemy » tę małą
dziewczynkę by mogła otrzymać niezbędne szczepienia i edukacje. Dziś Sufiya ma
prawie 7 lat. Nie ona napisała list… tylko jej mama, ale Sufiya zrobiła te
dziwne, jak dla nas, rysunki… z pieczątek zakupionych do zabawy przez organizację
Plan International.
Od wielu lat, długo przed narodzeniem Antka, zdecydowaliśmy
się na taką formę pomocy… komuś na świecie i tego się trzymamy. Mieliśmy
dziewczynkę z Kambodży, z Sumatry a teraz z Indii. Za każdym razem « sponsorujemy »
dziewczynki bo jestem zbyt świadoma faktu ich ogólnej dyskryminacji, szczególnie
w dostępie do edukacji.
W sfotografowanym liście mama Sufiya pisze, że wzięła udział
w specjalnym programie-szkoleniu o nielegalności wydawania za mąż małych
dziewczynek ; że dowiedziała się, że jest to przestępstwo a do tej pory
była przekonana, że jest to normalne bo ją wydano za mąż w wieku 11 lat ! sic !
Pisze też dalej, że to właśnie przeszkodziło jej w zdobyciu
edukacji i tego dla swojej córeczki nie chce. Bo jak twierdzi to « utrata
życia » czyli « lost their life ».
Zawsze mam
łzy w oczach jak otwieram od nich list i taki list…
Jak Antoś
będzie dorosły i nie będzie już nas tak potrzebowałam pewnie zaangażujemy się w
pomoc kilku dziewczynkom na świecie, nie tylko jednej… Tego sobie życzę.
Uważam, że
właśnie taka, zorganizowana i systematyczna pomoc ma sens i przynosi namacalne
korzyści tym ludziom i ich rodzinom. Dlatego, gdy ktoś czasem kąśliwie uderza,
że nie daję żebrzącym przy kościele czy na krzyżówkach drogowych… kilku
centymów euro, odpowiadam, że pomagam inaczej, według mnie sensowniej.
W tym
szczególnym okresie myślę, że trzeba pomagać jeszcze więcej, dlatego w przyszły
poniedziałek całą rodziną rozdajemy obiady uchodźcom i we wtorek też. I
ciasteczek też upiekliśmy dla nich masę.
Taka
kropelka…
Zachęcam i was
do pomagania przez Plan International, dzieciom na całym świecie! (25
euro/miesięcznie).
Aga... I mnie sie zakrecily lzy. Podziwiam i szanuje Cie bardzo, az brak mi slow. I przyznam, ze mnie zainspirowalas. wciaz sie zbieralam, zeby sie przylaczyc do jakiejs organizacji, a czas mijal.... Piekne i wzruszajace. Dziekuje, ze sie podzielilas z nami tym listem.
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze Cie zainspirowalam! Pozdrawiam cieplo!
Usuń