środa, 27 maja 2020

Przyszly nasze albumy... i sprzedane... z 4000 euros na 1600???


Wczoraj przyszly i ciesza!

Leza na stoliku w salonie i wciaz je kartkujemy. W tym kanadyjskim zamieściłam sporo zdjec z historii rodziny... starych, dokumentalnych... chciałbym zeby nikt nie zapomniał skad jestesmy, gdzie porozrzucał nas los, jak rozne zycia wiedziemy, w jak roznych krajach mieszkamy.
Album ze Stanow jest chyba najbardziej graficznie udany. A ten z Maroka, coz, jako pierwszy, cierpi na niedostatki.

Bede kontynuować te prace. Mam do zrobienia jeszcze:
1. Wielka Brytanie
2. Wlochy
3. Wyspy Kanaryjskie
4. Wakacje w Polsce - do zebrania z wielu lat w jedna calosc
5. Alpy ze Szwajcaria
6 Antek od ciazy do 15 roku zycia...

Zajmie sie tym juz w nowym mieszkaniu, w nowym miescie.

Wczoraj sprzedaliśmy:
- krzesła tarasowe 4
- kuchenke gazowa

kolejne 100 euros wplynelo

dzis maja pojsc stare krzesła z salonu i zmywarka...

a tak poza tym sprzątam, układam, segreguje, wywalam...

a cena za przeprowadzke, wciaz z tym samym sprzętem, zjechała z 4000 tysięcy euros na 1600 euros dzisiaj??? jak ktos to zrozumie to jest mistrz!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz