A zostałam dziś rano, to znaczy świadomość tego faktu dotarła do mnie dziś rano.
Bo... mamy problem. Administracja chce by uczniowie mieli oceny z WOS'u... chce od 2 lat, od reformy liceów. Ale koledzy często nie robią lekcji wosu a już tym bardziej nie stawiają na nich ocen. Przez lata ten przedmiot był bez ocen.
Od dwóch dni trwają naciski administracji by te oceny z WOSU jednak wystawić ale rok się kończy 11 czerwca i jesteśmy na nauczaniu hybrydowym. Moi koledzy w liceum nie maja ocen. Oceny mam tylko ja, po 1 na każdego ucznia.
Dis rano była więc ostra jazda z dyrektorem szkoły... i wyszło, ze ja mam ocenę na każdym z trzech poziomów nauczania a nikt inny nie ma a muszą mieć. I zostałam kozłem, wrogiem...
Kolegów praktycznie nie znam, nikt ze mną nie rozmawia bądź zdawkowo... tak mnie przyjęli w lutym i tak to trwa do maja. Teraz jeszcze to... nienawistne spojrzenia, komentarze... dobrze, ze niedługo koniec! uf!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz