Wśród kwitnących dali, przekwitających róż, niebieskie niebo, słońce i dużo ciepła! Cale lato praktycznie ciepła tutaj nie było i było szaro teraz jak zaczęliśmy prace, i rok szkolny... mamy letnia pogodę! Lepiej późno niż wcale.
Wybieglismy z domu o 8:30, wróciliśmy kilkanaście minut po 10... bo sobie w tych kwiatkach jeszcze posiedzieliśmy przed powrotem! Pięknie było.
Ja wybiegałam cały program a mój mąż... w połowie drugiej rundy stwierdził, ze sobie posiedzi przy fontannie!
I tak właśnie funkcjonujemy od lat. On szuka odpoczynku i gdzie by tu posiedzieć i zrobić jak najmniej a ja zasuwam jak kilka małych samochodzików na kilku etatach i nawet biegając.
Hm? Tak, tak to dokładnie wyglada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz