Druga powieść Lilii Hassaine opowiada historie algierskiej rodziny przybyłej do Francji na początku lat 1960. Poznajemy cztery jej pokolenia... naznaczone wojna dekolonizacyjna, emigracja, życiem we francuskim getcie i determinizmem społecznym.
Narracja jest tez silnie naznaczona wątkiem feministycznym, emancypacja Naja, młodej Algierki, matki, który przybywa do Francji z 3 dzieci ale będąc w ciąży musi oddać jednego ze swoich synów bliźniakow. Sekret rodzinny, cisza, relacja i jej brak, Hassaine opisuje to w błyskotliwy i psychologicznie ciekawy sposób.
Najbardziej zainteresowaly mnie jednak watki społeczne. Losy imigrantów, ich społeczna, ekonomiczna, edukacyjna czy nawet medyczna dyskryminacja kraju, który na frontonach swoich budynków publicznych pisze "Równość".
Ale w praktykowanej nierówności są również pozytywne aspekty takie jak solidarność kobiet i sąsiadów... solidarność ograniczana tajonym rasizmem i pośrednią konkurencja, ale jednak obecna i ciepła.
Piekna lektura.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz