Dużo czytam. Średnio 1-2 książki w tygodniu plus oczywiście sporo artykułów. Ale rzadko kiedy lektura czegokolwiek dotyka mnie tak bardzo, do głębi. Te wszystkie karteluszki wetknięte w tekst świadczą o tym... wybrane cytaty, fragmenty. To co tekst czyni z człowiekiem z jego umysłem i duchem i jak bardzo zmienia go wewnętrznie i zewnętrznie.
W kilku zdaniach? Edith to węgierska Żydówka, która w wieku 16 lat zostaje wysłana do obozu w Oswiecimiu wraz z jedna ze swych sióstr oraz ze swoim ojcem i matka. jej rodzice są zagazowani w dniu przyjazdu a Edith wraz z siostra Magda po obozie i po marszach śmierci odnajdują się znów w ich mieścinie, ktora raz jest węgierska a raz czechosłowacka. Nie będę opisywać co przeżyły dostając się w ręce doktora Mengele... Trudno tez opisać cierpienie tego co nastąpiło potem...
W 1948 roku, gdy komuniści przejmują całkowicie władzę obie siostry uciekają do Stanów Zjednoczonych a Klara, siostra, która nie była w obozie, do Sydney do Australii.
Życie na emigracji okazuje się równie potworne i to przez wiele lat.
Jednak Edith jak i jej siostry powoli, rok po roku, krok po kroku budują swoje egzystencje w sposób konstruktywny, lecza stare rany, maja dzieci i wnuki i zawodowo osiągają również wyżyny spełnienia. I nic nie szkodzi, ze przychodzi to późno. Bo Edith zostaje doktorem psychologii w wieku 48 lat!!! A jej słynne wystąpienia i programy leczenia dotykają na przykład amerykanskich żołnierzy gdy ta pani sama jest 80 letnia babcia i prababcia.
Na NIC w życiu nie jest za późno. Dokładnie na nic. Każdy dzień może przynieść to przebudzenie, to zrozumienie i to działanie.
Najważniejsze dla mnie fragmenty i cytaty spisze później... do przemyślenia i zachowania i wykorzystania w życiu na zawsze!
Te książkę powinien przeczytać KAZDY... będę o niej mówić moim uczniom. Takiej lekcji życia, takiego HYMNU pochwalnego dla życia i tego co ono ze sobą niesie nie czytałam jeszcze nigdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz