Dowiedziałam się kilka dni temu, ze w Wielki Piątek czyli 7 kwietnia, w moim liceum jest organizowany... KARNAWAL.
Mamy przyjść poprzebierani, bedzie zabawa i zdjęcia... będzie wesoło.
Nie mam absolutnie nic przeciwko zabawie i wesołości ani przebraniom ale przyznam, ze informacja ta wprawiła mnie w lekkie osłupienie.
I w mojej głowie pojawiło się natychmiast pytanie... z czego to działanie wynika, ta organizacja karnawału w Wielki Piątek?
Czy jest ona zamierzona, premedytacyjnie na ten akurat dzień ustawiona? Czy jest ona raczej wynikiem ogólnego BRAKU KULTURY? Braku wiedzy, wyczucia, podstawowego wychowania do życia w społeczeństwie wieloreligijnym i wielokulturowym, braku szacunku? A może to najzwyklejsza GLUPOTA? Co oczywiście, przynajmniej częściowo, pokrywa się z tym co wyżej.
Nie można wszystkiego tłumaczyć świeckością i laickością bo to akurat nie tłumaczy tej decyzji w żadnym stopniu. Laickość państwa francuskiego zdefiniowana w tekście prawnym z 1905 roku ( nie zawierającym zreszta słowa laickość ani świeckość) jest separacja Kościołów od państwa, nie finansowaniem ich przez państwo i nie faworyzowaniem jednej religii wobec drugiej ale jest tez potwierdzeniem wolności sumienia, wierzenia i praktykowania każdej religii - zainteresowanych odsyłam do oryginalnego tekstu.
Karnawał w Wielki Piatek wydaje się więc być przede wszystkim rażącym brakiem kultury, wiedzy i podstawowego wychowania osób, które decyzje o tej dacie karnawałowej podjęły.
Gdy dzień ten dla większości chrześcijan jest najważniejszym dniem w roku eucharystycznym ( wraz z niedziela zmartwychwstania), gdy dzień ten jest w wielu krajach europejskich dniem wolnym od pracy a we Francji w dwóch regionach Alzacji i Lotaryngii dniem wolnym od pracy, gdy dzień ten oznacza zamknięcie ogromnych instytucji finansowych czyli giełd , na których nie ma notowań wielkich światowych przedsiębiorstw ( nawet w NY)... niektórzy będą obchodzić karnawał... nie wiedząc co on oznacza, skąd się wziął, jakie są jego daty...
Z mojej strony... przebierać się nie zamierzam, bawić się nie zamierzam i pewnie legitymować tego moja fizyczna obecnością w liceum również. Dlatego najlepszym rozwiązaniem pewnie będzie zwolnienie lekarskie by po prostu nie być...
No chyba, ze macie inne pomysły?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz