W piątkowy wieczór wybraliśmy się do kina bo Antek wypatrzył, ze w środę wyszedł na ekrany ten niemiecki film. Opowiada on trochę jak sztuka teatralna konferencje w Wannsee, która 20 stycznia 1942 roku zgromadziła kilku nazistowskich dygnitarzy. Reinhard Heydrich, którego Czesi zamordują na początku czerwca 1942 roku, wychodzi z inicjatywa zorganizowana tego zebrania w wygodnej wilii pod Berlinem. Reprezentanci Waffen SS, przedstawiciele ministerstw czy hitlerowskiej parti dopiero w ostatniej chwili zostaną poinformowani o przedmiocie konferencji. W ciagu niecałych dwóch godzin będą musieli podjąć decyzje i porozumieć się co do losów 11 milionów europejskich Żydów.
Film w znakomity sposób oddaje grę władzy od zajmowanych miejsc przy stole, poprzez dyskusje, manipulacje i manewry, które zazwyczaj odbywały się tam twarzą w twarz a nie przy konferencyjnym stole.
Wierny historycznie, w języku niemieckim film oddaje grozę tego dnia. My, współcześni Europejczycy możemy z wielka dokładnością zaobserwować w jaki sposób w ciagu dwóch godzin los 6 milionow zamordowanych Żydów został przypieczętowany miedzy sala konferencyjna na suto zastawionym bufetem.
Przestroga...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz