czwartek, 16 października 2025

Perturbacje chorobowe... cd.


Wizyta u mojego lekarza rodzinnego wczoraj przebiegła jak zwykle czyli pani doktor przepisała mi paracetamol stawiajac diagnozę: ostre zapalenia oskrzeli i ostre zapalenie zatok i poprosiła mnie bym jak się nie poprawi przez 48 godzin, czyli w piatek wróciła około 12 bo mi wtedy przepisze antybiotyki... 

Dobrze, ze człowiek ma tak fajnych przyjaciół Grażyna Cochet! która zadzwoniła do mnie i mówi, ze nie ma na co czekać tylko wziąć antybiotyki od razu przy takiej diagnozie bowiem może być tylko gorzej...
Antybiotyki miałam bo moja kochana szwagierka znając służbę zdrowia zawsze mnie zabezpiecza na zaś... Ale wracają do Grażyny poleciła mi tez preparat na lepsze oczyszczanie tych oskrzeli i zatok... kupiłam w aptece czyli Fluimucil. 

Moja pani doktor pomyślała tylko o paracetamolu i o 3 dniowym zwolnieniu z pracy. 
Ja ja poprosilam o przepisanie actisoufre we flakonika czyli aktywnej siarki do nosa i gardla by wzmocnić system, następnie poprosiłam ja o ampułki do inhalacji Calypthol oraz o szczepionkę na grypę. 

Czyli idziesz do lekarza - specjalisty i mówisz co ma ci przepisać i ze można by pomyśleć o tym i o tym... bo ona sam lekarz  nie wie. Nie będę tego komentować bo szkoda sobie gardło strzępić. 

Dobrze, ze są Ludzie KOMPETENTNI! 
Popołudniu byłam u mojego fizjoterapeuty i specjalisty od chińskiej medycyny dzięki, któremu już nie boli mnie noga... i ścięgno Achillesa... a wczoraj odblokował mi punkty odpornościowe medycyny chińskiej i wiecie co... EUREKA!!!
5 minut po tym jak skończył przestało mnie BOLEC. Ot tak. Coś niesamowitego!!! Po tygodniach bólów w gardle, zatokach, klatce piersiowej nic... nie boli... 
I tutaj ogromne podziękowania dla Yves ale tez dla mojej przyjaciółki Alicji, która mi tego specjalistę poleciła. 


W aptece tez młoda pani... która wciska mi generyki zamiast normalnie przepisanych leków twierdząc, ze są bardzo dobre... i za każdym razem musiałam znaleźć w sobie dość siły by mois " nie nie chce tego leku chce ten, co na recepcie widnieje i nic innego" albo te, które kupiłam dodatkowo... kocham to wciskanie na sile super specyfików, za które personel otrzymuje %... 

Yves wytłumaczył mi tez skąd się te zakażenia wzięły... i to jest słowo, którego nie używam zbyt często: ZMECZONA... musiałam przyznać i uznać wczoraj, ze jestem zmęczona i ze zmęczony organizm potrzebuje odpoczynku a nie pracy... i ze do zmęczonego organizmu wiele złych rzeczy się przykleja. 

Wszystko zaczęło się od tego cholernego Covid... i 48 godzin zwolnienia i powrotu do pracy w stanie chorym, i ogromnego zmęczenia i teraz są tego skutki. I kto za to płaci? Tez wiadomo... 
Dlatego mam z tym problem... 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz