niedziela, 14 czerwca 2015

Elitarna szkoła czyli Ecole d’élite trochę jak Generał Niegolewski…

 photo DSCF3144_zpsw4jq7zqd.jpg




 

Wczoraj wieczorem, z okazji imienin Antka spotkaliśmy się w pizzeri z parą przyjaciół. Antek otrzymał kolejny prezent od Eric’a – ołowianą postać generała Andrzeja Niegolewskiego… bohatera z 1808 roku spod Samosierry. Nie muszę opisywać jak bardzo się ucieszył !  Następnie przez pół kolacji rysowali z Eric’iem na restauracyjnym papierze – podkładce pod talerz plan tej bitwy, rozmieszczenie wojsk i samego Napoleona. Eric fantatsycznie opowiada i jest najbardziej interesującym historykiem jakiego bezpośrednio znam !

No a między nim a Antkiem – prawdziwa przyjaźń.

 

Ostatni tydzień obfitował w antkowe sukcesy ale to co wydarzyło się od piątkowego wieczora do dzisiejszego południa bardzo nas wszystkich zaskoczyło.  Otóż w piątkowy wieczór poinformowano nas, że Antek wygrał środowy turniej golfowy i jego wynik pozwolił mu na przeskoczenie 13 punktów indeksowych. Co samo w sobie jest wyczynem. Francuska federacja golfa opublikowała więc na swoich stronach, że Antek jest najlepszych graczem w naszym regionie, oczywiście w jego grupie wiekowej. Za tym popłynęły wczoraj telephony od regionalnych szkół golfowych z propozycjami trenowania go…

 

I tego zupełnie się nie spodziewaliśmy bo Antek ma swój klub, w którym trenuje. Zachęceni propozycjami umówiliśmy się dzisiaj rano, na 11h, w Golfie Médoc, wybranym w 2015 roku najlepszym golfem we Francji. Tam czekała już na nas dyrektorka centrum treningowego… i zaproponowała Antosiowi dołączenie od września do ich szkółki elit. I muszę przyznać, że jak nam pokazała centrum to… hm byliśmy pod wrażeniem!

 

Antek dysponowałby tam 4 h treningiem w tygodniu: lekcje indywidualne i grupowe, prywatnym Practic’em, zimą ogrzewanym! – sic! Jeszcze takiego luksusu nigdzie nie widzieliśmy!, osobistym profesorem do przygotowania fizycznego i mentalnego. Wygląda to bardzo zachęcająco… Antek wniebowzięty bo czuje się chyba już jak wschodząca gwiazda, którą stojąc twrado na ziemii nie jest! W przyszłą sobotę mam próbny trening… po którym ma się wypowiedzieć czy mu się podoba czy nie…

 

Myśleliśmy, że pani dyrektor centrum za chwilę go będzie błagać by do jej klubu wstąpił… była bardzo zmotywowana samym pozyskaniem naszego niespełna 10-letniego syna dla klubu…

 

Jest tylko jeden drobny problem… Antka rozkład zajęć i jego już granie we francuskiej lidze tenisa… tylu rzeczy naraz i na takim poziomie zrobić się nie da… trzeba będzie wybierać a mój syn do wybierania skory nie jest!

5 komentarzy:

  1. Gratulacje.
    Jeśli chodzi o wybór to od razu mi się przypomina Barry Schwartz "paradoks wyboru". http://www.ted.com/talks/barry_schwartz_on_the_paradox_of_choice?language=pl
    Pozdrawiam Teresa

    OdpowiedzUsuń
  2. wow ... podziwiam i gratuluje :) i życzę dalszych sukcesów :)

    www.peacehappinessfamily.blogspot.tw

    OdpowiedzUsuń
  3. sport ...to wspaniala sprawa ....tylka wazne aby unikac kontuzji ...cudna lekcja historii trzech narodow i Europy ;-)) pozdrowienia od Harrego

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje za wasze komentarze i gratulacje. Antek jutro gra turniej o puchar tzw: Haribo's cup czyli dzieciecy...

    OdpowiedzUsuń