Wczoraj wieczorem, z okazji imienin Antka spotkaliśmy się w
pizzeri z parą przyjaciół. Antek otrzymał kolejny prezent od Eric’a – ołowianą postać
generała Andrzeja Niegolewskiego… bohatera z 1808 roku spod Samosierry. Nie
muszę opisywać jak bardzo się ucieszył !
Następnie przez pół kolacji rysowali z Eric’iem na restauracyjnym
papierze – podkładce pod talerz plan tej bitwy, rozmieszczenie wojsk i samego
Napoleona. Eric fantatsycznie opowiada i jest najbardziej interesującym
historykiem jakiego bezpośrednio znam !
No a między
nim a Antkiem – prawdziwa przyjaźń.
Ostatni
tydzień obfitował w antkowe sukcesy ale to co wydarzyło się od piątkowego
wieczora do dzisiejszego południa bardzo nas wszystkich zaskoczyło. Otóż w piątkowy wieczór poinformowano nas, że
Antek wygrał środowy turniej golfowy i jego wynik pozwolił mu na przeskoczenie
13 punktów indeksowych. Co samo w sobie jest wyczynem. Francuska federacja
golfa opublikowała więc na swoich stronach, że Antek jest najlepszych graczem w
naszym regionie, oczywiście w jego grupie wiekowej. Za tym popłynęły wczoraj telephony
od regionalnych szkół golfowych z propozycjami trenowania go…
I tego
zupełnie się nie spodziewaliśmy bo Antek ma swój klub, w którym trenuje. Zachęceni
propozycjami umówiliśmy się dzisiaj rano, na 11h, w Golfie Médoc, wybranym w
2015 roku najlepszym golfem we Francji. Tam czekała już na nas dyrektorka
centrum treningowego… i zaproponowała Antosiowi dołączenie od września do ich
szkółki elit. I muszę przyznać, że jak nam pokazała centrum to… hm byliśmy pod
wrażeniem!
Antek
dysponowałby tam 4 h treningiem w tygodniu: lekcje indywidualne i grupowe,
prywatnym Practic’em, zimą ogrzewanym! – sic! Jeszcze takiego luksusu nigdzie
nie widzieliśmy!, osobistym profesorem do przygotowania fizycznego i mentalnego.
Wygląda to bardzo zachęcająco… Antek wniebowzięty bo czuje się chyba już jak
wschodząca gwiazda, którą stojąc twrado na ziemii nie jest! W przyszłą sobotę
mam próbny trening… po którym ma się wypowiedzieć czy mu się podoba czy nie…
Myśleliśmy,
że pani dyrektor centrum za chwilę go będzie błagać by do jej klubu wstąpił…
była bardzo zmotywowana samym pozyskaniem naszego niespełna 10-letniego syna
dla klubu…
Jest tylko
jeden drobny problem… Antka rozkład zajęć i jego już granie we francuskiej
lidze tenisa… tylu rzeczy naraz i na takim poziomie zrobić się nie da… trzeba
będzie wybierać a mój syn do wybierania skory nie jest!
Gratulacje.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wybór to od razu mi się przypomina Barry Schwartz "paradoks wyboru". http://www.ted.com/talks/barry_schwartz_on_the_paradox_of_choice?language=pl
Pozdrawiam Teresa
Gratuluje mlodemu sukcesów! :)
OdpowiedzUsuńwow ... podziwiam i gratuluje :) i życzę dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńwww.peacehappinessfamily.blogspot.tw
sport ...to wspaniala sprawa ....tylka wazne aby unikac kontuzji ...cudna lekcja historii trzech narodow i Europy ;-)) pozdrowienia od Harrego
OdpowiedzUsuńDziekuje za wasze komentarze i gratulacje. Antek jutro gra turniej o puchar tzw: Haribo's cup czyli dzieciecy...
OdpowiedzUsuń