Coś bardzo dziwnego dzisiaj się stało. Pierwszy raz byliśmy
świadkiem takiej sceny. Otóż pojechaliśmy rano na mszę świętą do kościoła
Świętej Eulali, w której pracuje nasz drogi ksiądz Didier Monget, ten który
Antka chrzcił.
A tam były dzisiaj chrzty na mszy – wielka rzadkość we
Francji bo chrzty są zazwyczaj po mszy… Na drugie czytania z obecnego tłumu
wyszła młoda mamusia. Fryzurę miała lata 80, krótki przód i kilka wiszących
kłaków na szyi z tyłu, taka artystyczna nierównowaga. Kobieta była ubrana w
bardzo ładną zieloną sukienkę ale też bardzo mini sukienkę.
Wyszła i zaczęła czytać. W pewnym momencie pomyliła się i
zamiast « coupe » w znaczeniu kielich przeczytała « soupe »
czyli zupa. I w tym momencie wybuchnęla śmiechem, przed mikrofonem, przed całym
kościołem. Rechotała tak kilkadziesiąt sekund…
Ksiądz spokojnie czekał aż się uspokoi. To jednak nie
następowało. Kobieta zbiegła więc ze schodków rycząc ze śmiechu i wróciła na
swoje krzesło. Czytania nie skończyła. Ludzie patrzyli na siebie z lekkim
zażenowaniem. Ksiądz wstał i dokończył czytanie.
Dziwne to
było. Była to bowiem matka jednego z chrzczonych dzieci.
Jakiś
niesmak mi pozostał. Ale najostrzej zareagował mój mąż… który stwierdził, że
następnym razem jak jest jakiś chrzest albo komunie na mszy to on wychodzi bon
a te uroczystości przychodzą ludzie, których nogi znajdują się w kościele kilka
razy w życiu i kórzy nie potrfaią się zachować ani uszanować świętego miejsca…
więc on ma dość… bo żadna to modlitwa ani skupienie tylko cyrk…
Absolutnie się zgadzam z twoim mężem - w naszym życiu często mamy w naszym z tym właśnie, cyrkiem i wielu obecnych liderów to wg mnie wytrenowani żonglerze tych samych haseł .... Brrr!!!! A w tym przykładzie nawet gorzej bo zachowanie mogące być tylko określone jako idiotyczne -
OdpowiedzUsuńNiesmak pozostał Waldemarze... Pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz cos takiego sie widzi...
OdpowiedzUsuńPodziwiam spokój i opanowanie księdza. Nie dziwi mnie zdanie Twojego męża. Co prawda nie tego kalibru, ale w tym stylu zachowują się w kościele ślubni goście.
OdpowiedzUsuń