Antek i jego kolega Horacy, witaja przybywajacych na koncert w drzwiach kosciolka w Sadirac.
Spędziliśmy wczorajszy wieczór w małej miejscowości pdo
Bordeaux, w tzw ; Entre deux mers czyli pomiędzy rzekami Garonną i
Dordogne w Sadirac. Odwieźliśmy Antka na 18h na próbę bo o 20h30 był tam
koncert ich chóru. I tak dobrego koncertu już dawno nie słyszałam. To był prawdziwy Tryumf z aplauzem
wielominutowym, na stojąco i dwoma bisami.
Panowie i chłopcy
dali z siebie wszystko i wykonali po raz pierwszy, publicznie, kilka pieśni po
rosyjsku przygotowywanych na rosyjskie tegoroczne tournée!
Mam w tym
swój drobny wkład bo tłumaczyłam, robiłam transkrypcję i uczyłam chór wymowy…
na wielu próbach
Antek szczęśliwy
i rozśpiewany. Chór zarobił też trochę pieniędzy na dofinansowanie tournée.
Śpiewają
już po francusku, po łacinie, po niemiecku, po angielsku, w języku Zulu, po
hiszpańsku i teraz po rosyjsku. Jak to śpiew może być rozwijającym zajęciem!
Wróciliśmy
do domu na 23h. Antek padł i zasnął od razu snem sprawiedliwego po czym przed
chwilą wstał, o 10h… Wczoraj miał bowiem cały dzień pracy bo rano
Konserwatorium, popołudniu golf a wieczorem próbę i koncert. Dziś luz. A od jutra Antek rozpoczyna grę w
teatrze Pergola. Premiera o 19H… uff…
Jestem właśnie po lekturze artykułu który mówi o pokoleniu Z urodzonym po 95r tzw pokolenie 8 sekund bo tyle czasu udaje się im skupić na jednej rzeczy. Mają deficyt uwagi a mnożą doświadczenia zainteresowania prace
OdpowiedzUsuńAna
Antek akurat nie ma deficytu uwagi... Golf robi swoje... Uwaga skupiona. Ale znam dzieci, które nie sa w stanie sie skupić. Mam takich uczniów.
Usuń