W Polsce, uczniowie zakonczyli wczoraj rok szkolny. We Francji zakonczenia jako takiego w ogole nie ma... z wyjatkiem szkol prywatnych i przedszkoli publiczny, gdzie organizuje sie male dzieciece swieto.
Antek konczy jutro choc w publicznych gimnazjach dzieci maja oficjalny ostatni dzien szkoly w piatek 5 lipca.
Jego srednia za ostatni trymestr klasa 4ème czyli przedostatnia klasa gimnazjalna to 18,6/20. Ze wszystkich przedmiotow Antek ma genialne oceny z wyjatkiem : matematyki i WF!
Z matematyki jest na linii sredniej klasowej czyli 14,5/20 a z Wf ma 2 punkty mniej niz srednia klasowa natomiast z takiej historii, angielskiego czy laciny ma 4-5 punktow powyzej sredniej klasowej.
Jego niechec do matematyki doskonale rozumiem! Nie rozumiem natomiast oceny z WF, 14/20 dla ucznia, ktory reprezentuje szkole, bo sie zakwalifikowal, na poziomie narodowym w dwoch dyscyplinach sportowych: ping-pong i badminton! Jak dla mnie jest to skandaliczne wrecz, ale znajac sytuacje domyslam sie, ze pan od WF znalazl sposob by Antka upokorzyc czy zrobic mu na zlosc...
Niestety... na niego to nie dziala... i na mnie tez nie za bardzo choc moj maz koty drze...
Bedac sama nauczycielka doskonale wiem, ze te wyniki punktowe-ocenowe maja bardzo ograniczony zasieg i znaczenie. Dlatego rodzice dumni z czerwonych paskow albo smutni z powodu ich braku hm... mysle, ze co innego jest duzo ale to duzo wazniejsze!
Pisalam o tym wczoraj u Ani Sikorskiej.
To co dla mnie jest najwazniejsze, gdy o mojego syna-ucznia chodzi to opisy nauczycieli, ktore otrzymujemy co 3 miesiace.
1. Po pierwsze - czy dziecko sie rozwija, czy nastepuje "postep" ( nie cierpie tego slowa!)?
2. Po drugie - jakie umiejetnosci dziecko rozwija w danym okresie czasu... to moze byc czytanie, czytanie ze zrozumieniem, szybkie czytanie, wyciaganie informacji z tekstu, z obrazu, z tabeli, z mapy... to moze byc trzymanie dlugopisu czy prowadzenie rozmowy gdy pracuje dwojkami czy czworkami... cokolwiek co mozemy zaliczyc do umiejetnosci.
3. Po trzecie - jakie KOMPETENCJE dziecko nabywa... to juz wiecej niz prosta umiejetnosc, to cos bardziej zlozonego i z biegiem lat coraz bardziej zlozonego...to laczenie kilku umiejetnosci w jedna spojna calosc dajaca interesujacy rezultat, ktory zawsze mozna udoskonalac...
4. Po czwarte - jaka jest kondycja fizyczna i psychiczna mlodego czlowieka z tym procesie nauczania i rozwoju, ktory funduje mu szkola, rodzina i spoleczenstwo... - to ona warunkuje ale nie determinuje w sposob absolutny tego co wyzej... to bardzo zlozona kwestia wymagajac od nas wszystkich, doroslych, szczegolnej uwagi, zaangazowania, pracy czasem wrecz heroicznej cierpliwosci.
Slabe badz nieistniejace wyniki w punktach 1,2 i 3... maja swoje korzenie w punkcie 4... jesli rodzice nie wypelniaja swojej roli... nauczyciele czy spoleczenstwo ( w szerokim rozumieniu tego slowa) moze pomoc... ale nigdy ich nie zastapi... pozostanie wyrwa, brak, ubytek... i jedni poradza sobie z tym lepiej inni gorzej. Podobnie z nauczycielami... "glupia" matematyczka moze wyrzadzic wiele krzywdy, ale mozna sie z tego podniesc albo nie... zalezy od calej reszty...
Dlatego w przypadku Antka to nie punkty mnie ciesza! A opinie nauczycieli, pedagogow...
Gdy czytam Antoine pracuje regularnie przez caly rok. Jest to wyjatkowej jakosc praca. Wszyscy profesorowie podkreslaja jego wielka dojrzalosc intelektualna i emocjonalna... Gdy czytam o gratulacjach, o blyskotliwosci jego uwag, o znakomitym zachowaniu w Paryzu, o niekonczacych sie pytaniach swiadczacych o niezapsokojonej ciekawosci... to wiem, ze mam GENIALNEGO syna, ze wszystko z nim w porzadku, ze znakomicie sie rozwija...
Gdy rozmawiam z rodzicami moich uczniow probuje ich ukierunkowac na te tory myslenia... z niektorymi wychodzi to calkiem sympatycznie... z innymi coz, mam przed soba mur zablokowany na 14/20 - dla wiekszosci francuskich rodzicow ta ocena jest szczytem, do ktorego ich dzieci powinny dazyc... co sie za nia kryje? To juz ich nie interesuje... a szkoda...
Konczy sie rok szkolny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz