Koleżanka przywiozła mi dziś wieczorem... Jestem w szoku... Cudny bukiet kwiatów, święcą zapachowa, zdjęcie ich i kartka z ich przesłaniem, podpisami...
Myślę sobie, ludzie kochani przecież ja tam tylko 6 miesięcy uczyłam... coś niesamowitego, we Francji niespotykanego... a jednak.
Dlatego kocham te prace, ze względu na uczniów a nie na hierarchie, administracje itd... Czasem muszę to sobie przypomnieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz