środa, 23 marca 2022

Test negatywny, objawy grypowe ciąg dalszy i może w końcu weekend nad oceanem?

Wczorajszy test wyszedł negatywny co mnie bardzo ucieszyło. Objawy grypowe trwają jednak nadal i niestety bez zwolnienia bo nie idzie się dostać do lekarza by otrzymać zwolnienie a do szpitala na pogotowie to ja się nie pisze. Więc kuśtykam jak mogę. I leczę się jak umiem. 
Jutro będzie ciężko bo 8 godzin z rzędu. 
Ale cos mnie trzyma... a trzyma mnie perspektywa wyjazdu nad ocean, do Pornichet w piątek wieczorem. No ja przynajmniej pojadę choć już syn kręci nosem, ze on ma tyle pracy i mecze... ale mam dość siedzenia w domu i bycia więźniem jego pracy i zobowiązań. Jeśli nawet miałabym pojechać sama to i tak pojadę. Potrzebuje powietrza, słońca i odmiany. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz