sobota, 22 października 2022

Czytam nasza tegoroczna noblistkę Annie Ernaux.

I jest to znakomita lektura. Dość nieznana dla mnie. W tym tygodniu, w jedynym programie, który oglądam we francuskiej telewizji ( w telewizji w ogóle) czyli w Dużej Księgarni miałam okazje posłuchać naszej noblistki... przyjrzeć się jej gestom, mimice, mowie ciała. Annie Ernaux ma dziś 82 lata i wzbudza mój podziw. 

Jej książki są jak uderzenia pięścią w stół i nie są to powieści. Sama autorka mówi o niech "nie powieści" i najprawdopodobniej stworzyła ona nowy styl literacki bo nie są tez eseje... itd... 
Pełne faktów z życia samej autorki a jednocześnie z uniwersalna treścią. Dręczące pytanie... jak odnaleźć się na miejscu, które nie jest nam predestynowane? Jak zmienić swoją klasę społeczna, swoją przynależność kulturowa, ekonomiczna, nie zdradzając jej? To bardzo osobiste pytania, które i mnie dotykają bezpośrednio i przemawiają do mnie językiem... emocjonalnym pełnym czułości ale tez wściekłości i gniewu! 
Lektura socjologiczna... francuskiego społeczeństwa... lektura feministyczna... lektura głęboko ludzka...





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz