Z tym pytaniem zadzwoniła wczoraj około 22h moja przyjaciółka Raphaële,
koleżanka po fachu. Zaskoczyła mnie bo mam taki mętlik w głowie, że nie
wiedziałam co odpowiedzieć. Bo liceum, bo właśnie zakupiłam ustnik i jakieś
bajerki do Antka saksofonu, bo tenis i nowy sprzęt, bo praca Stéphan’a, bo w
domu wszystko się sypie powoli z braku czasu by nad tym właśnie popracować…
To jej pytanie przywołało mnie do porządku, sprawiło, że odpowiadając
uporządkowałam sobie najpierw w głowie to nad czym pracuję i dalej, dzisiaj
spisałam wszystko w odpowiednich miejscach. Uśmiechałam się sama do siebie
robiąc to rano bo tego samego uczymy naszych uczniów !
Tak właśnie nad tym teraz pracuję. Jutro drugi seans z Pascale, koleżanką po
fachu… uczymy uczniów pracować z ich własną heurystyczną mapą czy jak to woli z
angielskiego mental map albo mind map. Metoda pracy wynaleziona i opisana już
przez Arystotelesa, później zapomniana a teraz maksymalnie wykorzystywana. Choć
nie wszędzie!
W naszym szkolnictwie dopiero raczkuje… niecałe 1% nauczycieli korzysta z
niej podczas pracy. Ja się dopiero jej uczę ale już jestem całkowitą fascynatką
i jak widzę w jak szybki i efektywny sposób poprawia ona pamięć i ogólnie pracę
moich uczniów…
Czym jest mental map? Diagramem, który w sposób hierarchiczny reprezentuje
powiązania semantyczne pomiędzy myślami i systematyczne pomiędzy konceptami.
Umożliwia tym samym pracę lewej i prawej półkuli mózgowej w sposób wielce
efektywny.
Narazie, jak napisałam jest nas niewielu nad Sekwana stosujących tę
metodologię w nauczaniu. Ciekawa jestem jak to wygląda w Polsce i w innych
krajach w dziedzinie edukacji?
Tak więc praca w szkole, wyczerpująca, angażująca, czasem wykańczająca
też…
Szkolenia – wczoraj miałam już jedno pół dnia…
Dom – grafik na lodówce z wypisanym podziałem obowiązków na każdego członka
rodziny, pani do pomocy i poszukiwania baby-sitter dla Antka bo nie jestem w
stanie dowieźć go na wszystkie zajęcia…
Zajęcia poza szkolne – zakupy, treningi, muzyka… jest co robić!
Nad tym wszystkim pracuję, codziennie od początku.
Floressa podczas naszego spotkania w Poznaniu pytała “ jak to robię”? Jak to
robię, że zdąrzę zrobić I to I to I jeszcze to???
Nie wiem… planuję, szukam rozwiązań, wstaję o świcie, dzielę obowiązki, dużo
pracuję bo lubię…
I jeszcze książkę kończę… I planuję kolejne wakacje: w listopadzie wieś i
Paryż, Zimą ? nie wiem… wiosną nie wiem, latem przyszłego roku Kanada I Stany
Zjednoczone chyba całe dwa miesiące…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz