niedziela, 29 września 2013

Antkowe urodziny z kolegami i z przygodami

Antkowe urodziny z kolegami i z przygodami


 

 

Antek ma sporo szczęścia, gdyż obchodzi swoje urodziny, co roku, wielokrotnie. Z nami rodzicami, z dziadkami I kuzynkami często bo urodził się 27 lipca a wtedy często jesteśmy w Polsce, z dziadkami we Francji co roku raz wcześniej, raz później i z kolegami oczywiście też.

Z kolegami spotykał się wczorajszym popołudniem. Około południa zaczęio się rozpogadzać. Nawet wyjrzało słońce. Pojechaliśmy się do parku linowego, gdzie mieliśmy zarezerwowane urodziny. Wszyscy goście dojechali na czas. Nakryłam stół pod drzewami papierowym obrusem, papierowymi talerzykami, serwetkami itd… Instruktor ubrał dzieci w szelki i inne zabezpieczające sprzęty i rozpoczął tłumaczenie. W tym momencie zagrzmało tak ostro jakby burza wisiała dokładnie nad naszymi głowami. Dwóhc kolegów Antka rozpłakało się na dobre, ze strachu. Deszcz lunął w jednej sekundzie.

Instruktorzy ewakuowali dzieci z drzew, ja zbierałam to co udało mi się zebrać… obrus poszedł od razu do śmietnika, rozmókł w kilka sekund, talerzyki też. Schowaliśmy się w drewnianym domku instruktorów, jeden obok drugiego jak śledzie w puszce I czekaliśmy. Niektóre dzieci płakały, trzeba je było uspokajać… na powierzchni jakiś 50 metrów kwadratowych było nas 120 osób!

 

Burza trwała godzinę… równą godzinę. Po czym znów wszystko pojaśniało!

Podczas tej godziny dwie grupy zrezygnowały z urodzin, przełożyły. Nasi chłopcy chcieli zostać…. I się zaczęło!

6 tras w drzewach… I 4 godziny zabawy! Również z przygodami bo jeden nie przestrzegał warunków bezpieczeństwa, nie przypiął się i o mało nie spadł…

Wyszliśmy z parku o 19h… przyjechaliśmy o 14h…  Antek dostał bardzo ładne prezenty w tym pudełka kart Pokémon – nie wiem jak w Polsce ale tutaj panuje na te karty istny szał! Kolekcja rośnie… opaski do gry w tenisa, książki, gry…

Dzieci były przeszczęśliwe. Dzisiaj rano na mszy rodzice nam dziękowali, dzieciaki między sobą dyskutowały o “super” urodzinach. Pozostali chłopcy z Antka klasy chcą teraz też tam mieć urodziny. Jeden z nich ma 5 stycznia…. Jego mama z lekka pobladła jak to usłyszała.

 



Dziś odpoczywamy… msza, pyszny, jesienny obiad i zaraz kino, idziemy na dokumentalny film “ W drodze do szkoły” o dzieciach z różnych zakątków świata i ich edukacji. Zapowiada się ciekawie! Antek przebiera nogami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz