Nie można tego inaczej nazwać ! Przewróciło nam się w
głowie od tej pogody. Pierwszy raz chyba odczuwam tak wyraźnie tę radość i
jakieś takie upojenie spowodowane tym co wokół.
Słońce, ciepło, rozkwitające krzewy, drzewa, kwiaty.
Uśmiechnięci ludzie wszędzie wokół. W Bordeaux króluje wiosna a wraz z nią coś
dziwnego, niepowtarzalnego.
Mieszkańcy wylegli na ulice, parki są pełne ludzi a wczoraj
na golfie nie było gdzie zaparkować tyle grających.
Nasze weekendowe plany ulegają też modyfikacji z tego powodu
bo za kilka chwil wyjedziemy nad Ocean by tam w słońcu spędzić cały dzień.
Znając nas pewnie wieczorem o jakąś restaurację zahaczymy bo nie będzie mogli
się powstrzymać. Słońce zachodzi koło 18h45… więc popatrzymy na ten zachód.
Wczorajszy golf był tak fajny, że też nie chaiło nam się
wracać do domu, do zamkniętych pomieszczeń więc towarzyszyliśmy naszej
gwieździe na tarasie Club House. Dzbanki z herbatą, zapach kamei i błękit
nieba. Siedzieliśmy tak cały wieczór aż nie zrobiło się całkiem ciemno i zimno.
Wokół nas wszystkie fotele i stoliki zajęte.
Cudowne dni… choć wiem, że przyjdą jeszcze chłody a przede
wszystkim całe tygodnie deszczów to cieszę się tym co jest dzisiaj i to cieszę
na potęgę i tego też wam życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz