Niesamowite… i aż mi się wierzyć nie chce ! Bo w poniedziałek dałam anons na
jedynej internetowej stronie. Pół godziny później były już 3 telefony… I tak
cały poniedziałek I wczoraj. Dziś był pierwszy oglądający klient i od razu
pierwszy ją kupił. Nawet o cenę się nie targował a zawyżyliśmy specjalnie by
móc ewentualnie później opuścić.
Tak więc 10
letni samochód poszedł za 3 tysiące euro bez mrugnięcia okiem. He, he… a że
kupiliśmy ją też okazyjnie i bardzo korzystnie… to nic nie straciliśmy na tej
inwestycji wręcz przeciwnie zyskaliśmy.
I kto by
pomyślał, że tak łatwo to idzie. W garażu mam masę rzeczy do sprzedania muszę
się więc za to wziąść bo mogę trochę pieniędzy w ten sposób uzyskać. Rowery po
Antku, jego kluby golfowe, jakieś meble, rzeczy niemowlęce… całe tony…
Także wciąż
samochodowo u mnie i wiosennie 19°C
dzisiaj!!!
Pozdrawiam
środowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz