W każdym z nas drzemie nienawiść.
We
mnie, w tobie… no może jacyś święci jej doznali choć i w to śmiem mocno wątpić.
Zaczyna
się niewinnie… bardzo wcześnie… ta kilkulatka nie może znieść nowej
spódniczki z trzepaka ani nowych adidasów ze szkolnego korytarza uderzy
wiec delikatnie tam gdzie boli, bo coz bardziej naturalnego odczuwając ból dać
go również odczuć innym ?
To
takie nic, taka drobnostka, za którą nikt nie ukarze, nikt sie nie poskarży mamie
ani Panu Bogu.
Ona jednak
wrosnie i powoli rozwinie swoje skrzydła odżywiania niechęcią, strachem, tchórzostwem,
brakiem refleksji, zazdrością i zawiścią.
Nienawiść
nie pozwoli ci pisać, czytać i myśleć po twojemu. Bo twoje jest dla niej obce a
to co obce należy zniszczyć, usunąć, zakazać.
Nienawiść
nie pozwoli ci studiować, rozwijać skrzydeł bo sama wie wszystko najlepiej i te
twoje dyplomy, tytuły i falkutety nic dla niej nie znaczą, są jak śmieci, które
należy wyśmiać i skrytykować.
Nienawiść
nie pozwoli ci na przeżywanie żałoby po twojemu, nie w czerni, nie w szlochach
tylko w skupieniu, w ciszy albo i w szaleńczym śmiechu. To nie przystoi.
Nienawiść wie co, kiedy i jak przystoi.
Nienawiść
nie pozwoli ci jeść po twojemu bo ona tak nie je, a że posiadła wiedzę
wszelką twoją może tylko skrytykować i wystrzelić ci z patelni w twarz,
naburmuszona.
Nienawiść nie chce byś wierzyła
jak wierzysz, żyła jak żyjesz, praktkowała jak praktykujesz… ustawiała szklanki
jak ustawiasz, zmywała talerze jak zmywasz, przychodziła do niej w odwiedziny
taka jaka jesteś…
Czego szukasz u nienawiści ?
Miłości ? Jej tam nie ma i
nigdy nie było. Strzępy iluzji.
Radości ? Jej tam nie ma i nigdy nie było.
Bo nienawiść się boi. Boi się konfrontacji, na
pytania i na listy nie odpowiada, boi się pokazać swoją twarz światu bo cóż ten
świat jej powie? Że zdjęcie nieudane, że ma zmarszczek za dużo, że skrzywiona
jakaś taka? Samotna? Opuszczona? Lepiej, żeby nikt się niczego o niej nie
dowiedział. Ukryć, schować, zamieść. Czysto ma być.
Dla innych, tych obcych, ma inną
twarz. Ugrzecznioną taką, odpowiednio odzianą, torebka do butów, ławka do
modłów, klęcznik wytarty, grób wypucowany, firanki świeże, uśmiech napięty… Dla
“swoich”? Hm… to już inna lekcja, ta u góry.
Nienawisci
domaga sie przeprosin… stale. Sama za NIC przepraszać nie musi. To oczywiste.
Trzeba
zbierac walizki, spakowac to Czego nienawisc jeszcze nie pozarla, bo ona
czeka, wciaz czeka na swoje ofiary i na ich przeprosiny.
Czasem
ma ponad 90 lat czasem tylko 10
a bywa, że kolo 40-stki?
Tak,
nienawiść drzemie w każdym z nas, gdy dojrzewa może zabić.
Bardzo to smutne, ale czy spakowana walizka cos zmieni. Nienawisc moze byc wszedzie. Trzeba szerzyc dobro. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPozwoli sie ochronic, odalisque, czasem wyzdrowiec. Trzeba.
UsuńOddalic.... Mialo byc.
UsuńA Ty na przekór Ją kochaj ;)
OdpowiedzUsuńStaram sie a raczej staralam...
Usuń:')
Usuń