czwartek, 8 czerwca 2017

Koniec lekcji jutro...

Koniec lekcji jutro...

Ostatni dzień lekcyjny jutro od 8 do 17. Pewnie wielu uczniów nie będę miała bo od tygodnia przychodzi ich 8-9 na 36 z danej klasy, ale takie sa uroki końcówek.

Od przyszłego tygodnia zaczynaja sie matury wiec bedzie to praca innego rodzaju aż do 13 lipca.
A zycie jak taka zupa warzywna miesza chwile szczescia z minutami spokoju, sekundy stresu i wkurzenia z całymi tygodniami napięć i zmartwień.
Najpiekniej to jest jak zwykle u Antka. Same sukcesy, znakomite oceny, pełna forma i nawet USG kolana zrobione wczoraj wykazało, ze syndrom Larsena zanika. Antek moze wracac do sportu! Synuś cudowny!
Steph ma juz dosyć pracy w rozjazdach i zeby go bolą. Nigdy żadnej dziury... Teraz po 40 stce zaczyna sie płatać.

A u mnie gory i dołki ale stan ogólny dobry. Forma pełna i projektów masa. Tylko nie wiem, gdzie od wrzesnia pracuje a nominacje dostanę dopiero 19 lipca i jak zwykle trochę sie martwię.
Sen mi sie poprawia po wizytach u sofrologa.
Pozdrawiam wieczornie!

2 komentarze:

  1. Przeczytałam i...nie ukrywam że mnie zaskoczyłaś. I albo lekarze wprowadzili Cię w błąd, albo coś pomyliłaś. Syndrom Larsena (w Polsce nazywany zespołem Larsena) to dość rzadka choroba charakteryzująca się wieloma wadami wrodzonymi w obrębie stawów. I (niestety) nieuleczalna. Więc coś tu nie pasuje. Pozdr. Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syndrom Sinding Larsen i Johansson jest syndromem młodych sportowców w fazie wzrostu. Przy intensywnych treningach ścięgno łączące kości robi to zbyt mocno, ze sie tak laicko wyrażę i powoli uszkadza te kości... U tenisistów sa dwa syndromu ten co wyżej uszkadzający " rotulle" w kolanie i ten poniżej kolana zwany z angielska Os Good. To bardzo popularne schorzenia u sportowców i wyleczalne. Wiec mówimy pewnie o czymś innym. Pozdrawiam!

      Usuń