Wczoraj rozpoczęłam dzień intesywnie bo od treningu z Ewą
Chodakowską « Turbo spalanie », który wykonałam przed śniadaniem. I
chyba niezbyt dobrze zrobiłam bo to dość intesywny jak dla mnie program i do
końca dnia miałam problem z … głodem. Jeść mi się chciało i to ostro. Musiałam
więc dopasować moje menu. Czerwona jak cała dziesiątka buraków doczłapałam do
kuchni. Byłam tak spocna, że moje skarpetki były mokre ! łokcie sobie
zdarłam – skórę nieco na ćwiczeniach w podporach na macie… i to też
przypuszczam z powodu potu bo się ciało ślizga i człowiek je poprawia suwając.
Taka jestem
delikatna – tutaj odrzucam mój bolnd lok za ucho i uśmiecham się głupokowato
he, he…
Dzień wczorajszy:
7:30 woda z cytryną i mały banan po czym trening 45
minut.
Śniadanie 8h30: woda, brzoskiwnia, chleb na zakwasie 60 g , sery: owczy i krowi
razem 40 g ,
zielona herbata.
Godzina 10: Ricoré i garstka orzechów i nasion dyni.
Obiad 13h: ogórki świeże z koprem, sokiem z cytryny I pół
łyżeczki śmietany; chilli con carne ale bez ryżu czyli wołowina mielona 5%
tłuszczu, czerwona fasola, papryki, kukurydza do tego cukinie sauté z ziołami. Jogurt
naturalny. Kawa i kostka gorzkiej czekolady.
Godzina 16 – I tutaj napad głodu… dość poważny… jabłko,
mały banan, kostka gorzkiej czekolady i herbata detox… musiałam zejść więcej
owoców by się nie rzucić na coś słodkiego albo na chleb z serem… uf, uf…
Kolacja 20h: risotto szafranowe z letnimi warzywami 200 g risotta i 250 g warzyw: bakłażan,
długie zielone papryki – u nas z kraju Basków!, pomidorki cherry… łyżeczka
parmezanu. Kubek mleka zsiadłego.
Aktywność fizyczna: Turbo spalanie 45 minut. ( 347 spalonych
kalorii na pulsometrze to sporo jak na poranek i jak na mnie)
A dzisiaj???
Śniadanie 8h: woda z sokiem z cytryny; owsianka z
jabłkiem i z cynamonem ( 4 łyżki płatków eko, 125 ml mleka migdałowego eko…);
zielona herbata.
Godzina 10h30: Ricoré, 3 morele.
Obiad około 13: mizeria z ogórka, kotlet schabowy,
zielony groszek z młodą marchewką. Jogurt naturalny. Kawa i kostka gorzkiej
czekolady.
Godzina 16: na zakupach… garść orzechów i może
jakiś napój w kawiarni z Antkiem???
Kolacja 20h: Gnocchi 150 g , mieszanka warzywna
dziś z mrożonek bo koniec ze świeżymi warzywami a zakupy dopiero jutro rano…
kalafior, fasolka szparagowa, brokuły, por 300
g . Kubek mleka zsiadłego.
Aktywność fizyczna: Skalpel – program Ewy
Chodakowskiej i sporo marszu około 2 godzin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz