Zaledwie cztery dni nad oceanem i chwila w Nantes w zamku ksiazat Bretanii. Fajnie bylo i nawet odrobine ciekawie ale szubko sie skończyło bo w sobota pogoda zmienia sie deszczowa i wróciliśmy. Teraz nie wiadomo co właściwie... Antek chodzi na staz ping ponga i ma mase szkolnej pracy. Pogoda raz taka raz siaka.. Covidowcow wczoraj ponad 52000 przybyło i tak człowiek nie wie co ze sola zrobic... Gdzie pojechać i czy pojechać?
Oto jest pytanie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz