Jestem w szoku, wszyscy jesteśmy w szoku. Brakuje slow by wyrazić to co czujemy, to czym od wczoraj wieczora zyjemy, oddychamy.
Ta lepka, ciepla, obrzydliwa maz, ktora przykleiła sie do nas i nie odpuszcza.
On mial na imie Samuel, na nazwisko Paty, mial dokladnie tyle lat co ja czyli 47... i wczoraj zostal zamordowany przez 18-sto letniego morderce, ktory na koniec obciął mu głowę by pokazać ja publicznie w mediach krzycząc swoja nienawiść.
A my z pustymi, bezbronnymi rękoma, jednym głosem krzyczymy WOLNOSC!
Wolnosc i szacunek dla każdego tego najmniejszego, którego przyjmujemy w naszej klasie w naszej szkole i dla tego najstarszego, dla tego, ktory nas słucha i dla tego, ktory nas błotem obrzuca, dla rodzicow wyrażających swoj szacunek dla naszej pracy jak i dla tych wrzeszczących z wsieckloscia ile to mamy wakacji, jacy to jesteśmy wredni i jak nam dobrze...
WOLNOSC i SZACUNEK... tak niewiele i taki ogrom... przerastający niektórych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz