wtorek, 5 marca 2024

O Francji i Francuzach, o Polakach na emigracji i o Niemcach... część 1


Czytam i czytam i w zachwycie trwam! Książka ta wspaniała pokazuje w latach 1940-1944 pewne cechy charakterystyczne społeczeństwa francuskiego, polskich emigrantów we Francji ale tez Niemców we Francji w czasach okupacji. Jest bardzo, ale to bardzo NIEPOPRAWNA politycznie. Jednym słowem nie unika tego co niewygodne, nie zamiata pod dywanik, nie chroni a pokazuje to co po dziś dzień widać gołym okiem we Francji Anno Domini 2024 czy wśród polskich  współczesnych emigrantów nad Sekwana. 
Tak się składa, ze w 98% zgadzam się KOMPLETNIE, TOTALNIE, BEZ MRUGNIECIA OKIEM z jej autorem. Wiem, nie przysporzy mi to przyjaciół ani znajomych, wręcz odwrotnie. Słodko pierdząca Francja czy Polonia z pewnością oburzy się na tezy i spostrzeżenia Bobkowskiego bo stawia to ich w bardzo niekorzystnym świetle momentami choć tez w aureoli chwały w innych fragmentach. 

No to zaczynamy... 

Sierpien 1940 rok... Andrzej Bobkowski wraz z Tadziem, znajomym z fabryki uciekają z reszta Francuzów do wolnej zony, na południe kraju... 

Bobkowski krytykuje polskie społeczeństwo: 
"W sumie chodzi o bardzo mało i bardzo dużo. Przede wszystkim o zaprzestanie klasyfikacji na "prosty", "półinteligentny" i tak dalej. Jest człowiek. Uznanie tego faktu należałoby zadać od jednych i od drugich... 
Najczęściej inteligent nie uważa prostego tak całkiem za człowieka, a prosty widzi w inteligencie tez wiele, ale mało z człowieka. Obustronna pogarda, wrodzona, zaostrzona z jednej strony zawiścią, z drugiej obawa "masy"... Inteligencja nasza była czymś w rodzaju Banku Polskiego lub Kasy Chorych... 
Gdy napływała ta "śmietanka" w zeszłym roku, w jesieni, do Paryża, nie było mi ich nic żal. Polsce ubyło w tym sporo wartościowych ludzi, ale odciążyła się także wspaniale i za jednym zamachem od hołoty, od tych paniusiom, panów i wojskowych o infantylnej umysłowości "gebirgstrottlow". Tych ludzi nic nie byłoby w stanie zmienić i chyba nic nie zmieni.

Jaka jest różnica miedzy mną a Tadziem? Różnica w odczuwaniu.  - Tutaj polska różnica klas społecznych jest dość dobrze opisana... I powrót do Francji i uznanie tego, ze we Francji te różnice społeczne są jeszcze większe... i związane z FORMA 
"Problem formy. Ta forma i tylko forma Francuzi potrafili wmowci reszcie świata, ze u nich jest demokracja. Tymczasem przenikanie społeczne we Francji jest znacznie mniejsze niż u nas"
Strona 51. 

Bobkowski wraca do tych kwestii różnic społecznych i funkcjonowania klas społecznych wielokrotnie. odwołuje się na przykład do tekstów Balzaca sprzed wieku i jasno wyjaśnia, ze opisy społeczeństwa francuskiego po 100 latach nadal pozostają wierne rzeczywistości. Ja to stwierdzam i wiele razy o tym pisałam jeszcze w 2024. Mamy więc ponad 200 letnia ciągłość struktury społecznej. W Polsce została ona przerwana okresem komunizmu. Tutaj nic jej nie przerwało, nawet wojny i rewolucje XIX wieku. 
cdn. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz