Jeszcze chwila, jeszcze chwileczka, za dwa dni znów będą
wakacje ! I radość nas, mnie i Antka przepełnia. Jakżeby inaczej ?
W środę, po lekcjach początek jesiennych, dwutygodniowych
wakacji. Wracamy do szkół 3 listopada.
I oczywiście nie będziemy siedzieć w domu, nigdy w wakacje
nie siedzimy w domu bo lubimy jeździć i podróżować. I tak też będzie tym razem.
Minęły dwa miesiące od podróży do Wielkiej Brytanii niby niewiele ale już nam
zwiedzania brakuje. Cierpimy pewnie na bulimię turystyczną choć u nas ta
bulimia nie kończy się w wychodku.
Tym razem wybór padł na Lazurowe Wybrzeże. Zakotwiczymy na
tydzień w zatoce Saint Tropez. Jak zwykle znaleźliśmy super okazję he, he… W
planach Nicea, Monaco, Wzgórza Esterelle i park Mercantour. Marsze, zwiedzanie,
sporo sportu…
Stamtąd ruszymy już tradycyjnie do Paryża a raczej pod Paryż
do wiejskiego domu mojego szwagra, na zdjęciu… tam spotkanie rodzinne,
spotkanie kuzynów i wizyta w Paryżu na zwiedzanie i może na spotkanie z
chrzestną Antka. Zobaczymy jak się zmieścimy w planach i w czasie.
Trzymam teraz kciuki by spotkanie rodzinne nie zakończyło
się kwasem buraczanym… bo to różnie z rodziną bywa. Jestem jednak dobrej myśli.
Nie mogę się już tych wakacji doczekać. Planów pełna głowa i
nogami z radości przebieram !
Bardzo mi się ten pomysł wakacji podoba, Lazurowe Wybrzeże pewnie jesienią jest równie piękne!
OdpowiedzUsuń