czwartek, 1 lipca 2021

Ale trafilam!!!


Pojechałam dziś popołudniu do Vannes! Zostawialam prace, plany, rozpiskę dnia... bo doszłam do wniosku, ze jak tutaj jest pogoda względna to trzeba to wykorzystać bo za chwile jej nie będzie! Od soboty znów pada!!! Więc hop, siup i w drogę. Za chwile wrzucę zdjęcia z tego pełnego uroku miasteczka z południa Bretanii... gdzie jest ślicznie, cieplej niż w Rennes, i duzooo bardziej słonecznie. Bo tutaj godzina 18:45 znów szarooooo... 

Ale coz mnie tam spotkało?!
Oto lazac, włócząc się z moim przewodnikiem w ręku trafiłam pod sklep zielarski. Tam pan doktor- jak na wizytówce, starszy już pan, ważył swoje zioła... Weszłam i zaczęłam mu mówić, ze to i to mi się przytrafiło niedawno, ze boli, ze takie problemy i co on na to...
Kochani... 25 minut z nim rozmawiałam. Wypytał mnie o wszystko... brane leki, ciśnienie, dawne kłopoty itd... i polecił dwie paczki ziół i krople. To jest kuracja na 15 dni. Potem mogę zadzwonić, wysłać maila bądź przyjechać po ciąg dalszy. Mam więc 50 g korzenia prawoślazu oraz 50 g korzenia lukrecji. Z tego mam robić napary i pić 3 razy dziennie ale tylko 15 dni bo to bardzo silnie działając kuracja... podobno nawet zmniejszająca bądź usuwając bakterie Pylori... 
I mam krople z pączków figowca tez na 15 dni, po 10 kropelek, po 3 głównych posiłkach. 
Mam tez kontynuować lek chemiczny IPP. 

Tak mi się fajnie z tym panem rozmawiało, taki był kompetentny i chciał pomoc... zobaczę co to da i czy coś da... ale mi uśmiech wrócił! 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz