Po tylu latach są! Badania naukowe, które mówią skąd u dzieci bierze się astma oskrzelowa. Jak mój syn chorował i miał ataki astmy we wczesnym dzieciństwie, dużo czytałam, konsultowałam z różnymi socjalistami ten fakt i nacisk kładło się wtedy w latach 2006-2012, na zmiany w pęcherzykach oskrzelowych, wirus brioncholitu, który je uszkadzał, przewlekły stan zapalny. Czyli czynniki fizyczne, zewnętrzne, fizjologiczne.
Tymczasem... i tutaj polecam jako ogolnodostepna audycje popularnonaukowa
A w związku z nią i dla zainteresowanych szereg najnowszych badań naukowych podlinkowanych pod audycja...
I jest jasne, ze ta choroba astma ale tez kilka innych ( nadciśnienie, choroba wieńcowa, nowotwory, wszystkie choroby układu trawiennego w tym wrzody żołądka i dwunastnicy, choroby degeneracyjne typu Alzheimer, różne formy autyzmu) są wynikiem takiego a nie innego działania psychosomatyki danego organizmu.
Jak mówi doktor Podgorska ale tez inni naukowcy NIGDY nie ma tak, ze dana choroba jest na 100% wynikiem psychosomatyki ciała ale w dużej części w dużym procencie jest i uwidacznia się na najsłabszym organie danego organizmu.
U Antka więc były i są to oskrzela. U mnie zatoki i ogólnie górne drogi oddechowe.
W przypadku astmy dużą role odgrywa czynnik DEPRYWACJA MATKI. Jak mi to powiedziała jedna nasza kochana pediatra doktor Gaëlle Souillac, z która jestem nadal w przyjaźni i w kontakcie na LinkedIn : astma Antosia wynikała z moich nieobecności i wyjazdów do pracy do Paryża i pozostawiania go na 3 dni w tygodniu z jego tata.
Byl i jest na tyle wrażliwy, ze rozwinął właśnie te chorobę z tego powodu. To powodowało u niego stres, nad którym jego mały organizm nie mógł zapanować i rozwijał te chorobę. W końcu dziś dotarło do mnie, ze to co wtedy doradziła mi nasza doktor: odpuszczenie w pracy, pozostanie kilka miesięcy z Antkiem i wyjazdy w nim w góry by uzdrowić oskrzela było NAJLEPSZA RZECZA jaka dałam mojemu synowi. I to do tego stopnia, ze w wieku 7 lat po astmie nie zostało śladu. Jest kompletnie wyleczony!
Mi sie nie udało wyleczyć ZATOK i górnych dróg oddechowych do dziś bo nie miałam takiej szansy po prostu.
Dzis mam na to naukowe dane. Wtedy to była intuicja, mądrość lekarza.
Wiem, ze setki osób wchodzą na ten blog i go czytaja codziennie choć nie komentują. Jeśli cierpicie sami na choroby wymienione u góry bądź w podkaście, jeśli macie dzieci z takimi a nie innymi chorobami... działajcie, szukajcie rozwiązań bo praktycznie wszystko da się wyleczyć jak się do tego odpowiednio podejdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz