Wybraliśmy zły tydzień na te zimowe ferie, a właściwie nie my tylko ministerstwo edukacji bo czy to w Alpach czy w Pirenejach śnieży i śnieży. Zaczęło się od przyjazdu w niedzielę… Musieliśmy jechać naokoło, przez Hiszpanię, wjechać do Andory od południa bo od północnej, francuskiej strony - zakaz wjazdu… śniegu na metry, drogi nieprzejezdne. Ileś tysięcy ludzi tkwiło od soboty na alpejskich drogach tez (powtórka sytuacji z grudnia). Po śniegowych trudnościach dojechaliśmy.
Hotel, który zarezerwowaliśmy jest super. To Princessa Park w miejscowości Arinsal. 4 i 5 gwiazdkowy obiekt o typowej andorańskiej architekturze z kamienia pirenejskiego. Zdecydowaliśmy się na przyjazd tutaj bo jest dużo taniej niż we Francji… Jak zwykle mój mąż znalazł super ofertę poprzez kupony Gruponu. Za dokładnie 540 euros dla 3 osób, mamy tutaj: 6 noclegów ze śniadaniami i kolacjami, w cenie są 2 wejścia po 2 h do SPA – cudownego SPA gdzie spędziłam dziś rano leniwe minuty w candelabrium, w hamam, w saunie, na basenach. W cenie są też gry – bez ograniczeń: billard, kręgielnia z 4-ema torami, gry elektroniczne; w cenie są też wieczorne aperitiwy w barze, w którym gra saksofonista i pianista, wczoraj też śpiewali światowe szlagiery – codziennie można spróbować innego koktaijlu z tapasami. Jest naprawdę miło i przyjemnie. Dla porownania sam wynajem kawalerki we Francji 17 m kw w Pirenejach najtaniej jak znalezlismy to 787 euros za tydzien... aj, aj
DO wyciągu jest niecałe 100 metrów.
Franck, Francuz proponuje codziennie bezpłatne wyjścia w gory na racquette. Wczoraj była piękna pogoda i wybrałam się z nim i z innymi trzema osobami wysoko w gory. Wspinaliśmy się 2 godziny. Przy zamkniętym schronisku, na tarasie pokrytym 2,3 metra śniegu zjedliśmy lunch – hotel przygotował nam piknik, Franck miał w swym plecaku nawet wino! Było wesoło ale też męcząco – uf prawie jak narty biegowe… I jeszcze ten mój brak formy, ale odzyskuję powoli mój "power"!
Franck i ludzie z mojej grupy... wchodzimy!
Tak wygladal dom naprzeciwko naszego hotelu wczoraj wieczorem a tak
dzisiaj rano... teraz tez tak wyglada!
Ps: na diecie, którą ostatnio podawałam straciłam 2 kg w 6 dni, zbyt dużo jak na taki któtki czas… może to tylko strata wody? Zapytam mailowo lekarza. Mam zgubiś te 6 kg tłuszczu i zyskać 2 kg mięśni czyli stracić 4 kg suma sumarum a tu po tygodniu już 2 stracone… wolałabym by był to 1 kg…
Piękne miejsce, podobnie jak Ty lubię biegówki. Niestety w okresie tegorocznych ferii zimowych nie było śniegu, więc moje przeleżały w piwnicy :( w sumie to wcale śniegu nie było. Nawet po feriach nie było. A teraz to już chyba wiosna nadchodzi, bo przebiśniegi kwitną.
OdpowiedzUsuńZima, prawdziwa i ze śniegiem. Nad Bałtykiem tylko pomarzyć można, to sobie chociaż na zdjęciach u Ciebie pooglądam :)
OdpowiedzUsuńA Groupon to prawdziwa kopalnia okazji, jak się dobrze poszuka. Też czasami korzystam, naprawdę warto. Pozdrawiam :)
Agnieszko, zaczynam sie niepokoić. Do tej pory podczytywalam regularnie, choć jako anonimowy czytelnik, pora widać na to by się ujawnic.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam z nadzieją, że wrociliście już do domu cali i zdrowi.
Iga
12 marca, denerwuję sie coraz bardziej
OdpowiedzUsuńIga