poniedziałek, 12 lutego 2018

Czytelnictwo nasze biedne czyli o tym jakimi nieukami jestesmy!

Temat niezwykle aktualny jak sie okazuje. Prasowalam dzisiaj rano i sluchalam sobie audycji "Cztery pory roku" na programie pierwszym polskiego radia z panem Romanem Czajarkiem. Lubie tego dziennikarza. W pewnym momencie, nie wiem juz kto powiedzial, ze...

63% Polakow nie przeczytalo ANI JEDNEJ KSIAZKI w 2016 czy 2017 roku. Lekko mnie zmrozilo... bo wiadomo jak czlowiek pisze i czyta to sie ta tematyka interesuje.

Ile ksiazek przeczytalo pozostale 37%? jedna, dwie, sto? Oto jest pytanie. I obawiami sie, ze odpowiedz bedzie raczej przygnebiajaca. Nie wiem kiedy to sie stalo? czy zawsze tak bylo? Ale jedyne co mi sie nasuwa to to, ze jestesmy narodem nieukow, ktory chce pouczac swiat. Pretenduje do roli prawdomowcy, czasem wrecz Chrystusa narodow ale jak tak spojrzec glebiej to sie okazuje, ze nawet ksiazek nie czytamy.
Pozostaje jeszcze rowniez pytanie o to CO czytamy, te 37%? czy sa to tylko tzw: powiesci cieplutko-pierdzace jak ja nazywam czyli kobiece w jezyku wydawcow bo te sie sprzedaja? Niuanse Grey'a, domy na Mazurach i pokochaj mnie albo rzuc czy sa to rzeczy powazniejsze, z trescia, z jezykiem nieco trudniejszym? A moze poezja czy teatr?

Nie znam odpowiedzi z polskiej strony.
Znam za to z francuskiej bo za tym sledze...
I tak we Francji, w 2017 roku ANI JEDNEJ ksiazki nie przeczytalo 13% Francuzow ( podaje za "Le Figaro") czyli 4,5 raza mniej, srednio niz w Polsce. 55% przeczytalo od 1 do 9 ksiazek... czyli 32% przeczytalo WIECEJ niz 9 ksiazek. Srednia jest 14,8 ksiazki we Francji na obywatela rocznie.

Na pierwszym miejscu... niespodzianka Jean d'Ormesson ( pisalam o nim na blogu) czlonek Akademii francuskiej... nie piszacy bynajmniej sransow niuansow... Dalej i owszem literatura kobieca bestselerowa typu Marc Lévy czy Guillaume Musso. Nie jest to z pewnoscia wynik genialny jednakze o ile lepszy niz ten z brzegow Wisly.

Ostatnio moja terapeutka od medytacji, a teraz od hipnozy, ktora widzialam w ubiegly poniedzialek wyskoczyla z konstatacja, ktora mnie zmieszala... stwierdzila bowiem, ze z tego co mowie i z tego co ona widzi, czyta, obserwuje "98% wiadomosci, nowin z Polski sa to informacje NEGATYWNE" i wcielo mnie w fotel... ale od tygodnia o tym mysle i niestety nie moge sie nie zgodzic. Tak wlasnie jest. Negatywnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz