Wrocilismy wczoraj z naszych krotkich, stanowczo za krotkich wakacji na Teneryfie. I wpadlismy jak ta sliwka w kompot... bo z 25°C na plusie w ciagu 3 godzin przelecielismy do 5°C. Strasznie ciezko jest sie z ciepla na zimno przestawic, bo z zimna na cieplo jest blyskawicznie. Tego samego wieczoru bylismy juz na oceanem w koszulach. A dzis od rana hm... dobrze, ze slonce swieci!
Na poczatek chce, jak zwykle, wyrazic moja wdziecznosc Opatrznosci, ludziom, losowi czy zyciu... za tak piekny, pelen wrazen, cudownosci i slonca tydzien. Choc bede tez ostro krytykowac niektore aspekty naszego pobytu to jednak gleboka wdziecznosc i pozytywne emocje dominuja.
1. Wyspa ogolnie
Jest duzo wieksza niz Lanzarote, na ktorej bylismy w ubieglym roku. Dlatego trzeba byc tutaj ze 2 tygodni by wszystko zwiedzic. Inaczej sie nie da! Jest tez duzo bardziej zroznicowana. Na Lanzarote dominuje ksiezycowy bo powulkaniczny krajobraz i dziela Césare Manrique, jego wizja wyspy. Na Teneryfie poza tradycyjna kanaryjska zabudowa jest przecudna przyroda. Centrum wyspy zajmuje Park Narodowy El Teide z wulkanem kulminujacym na 3718 metrow. Dotarlismy na 3500 metrow! Wyczyn. Szczyt jest pokryty sniegiem jak i polnocne stoki.
Cala wyspa jest wiec gorzysta, ale gorzysta bardzo zroznicowanie: sa spore polacie lasow, rolnicze tarasy, wzgorza skaliste z malymi, malowniczymi miejscowosciami. Wybrzeze zas jest okupowane przez miasta i miasteczka, z ktorych znaczna czesc jest dostosowana do turystyki masowej i to juz od lat 1970... Jest w czym wybierac. My wybralismy tak sobie...
2. Warunki
Tak sobie, bo z punktu widzenia klimatu i widokow wybralismy super. Zachodnie wybrzeze, na przeciwko wyspy La Gomera, przy skalach Los Gigantes... czyli tam gdzie najcieplej - roznice temperatur siegaja 5-6 °C na tej samej wysokosci i zaledwie 50-60 km roznicy. Wybralismy niezbyt dobrze, gdy chodzi o hotel: Allegro Isora, 4*, hiszpanska grupa hotelowa Barcelo... spory kompleks, z 3 basenami, centrum sportowym, gabinetem kosmetycznym, gdzie bylam na masazu i na zabiegu na twarz he, he... ale niestety zdominowanym przez turystow malo wyczulonych na piekno tego miejsca a nastawionych glownie na glosna i niczym nieograniczona konsumpcje. Strach sie bac... W hotelu bylo sporo Polakow ( biuro Itaka), Wegrow, Rosjan. Grupa dominujaca byli jak zawsze chyba na wyspach Kanaryjskich, Anglicy i Norwegowie. Francuzow w naszym hotelu bylo malo.
I tak najwiekszy balagan robili... Polacy i Anglicy. Darli geby, przeklinali, nie przestrzegali kodow ubioru w restauracji - lezli w klapkach z basenu, szortach. Hotel zas jako hotel nie jest wart tych 4*. dalabym mu ze 2 i pol. Zero izolacji. Wszystko slychac, kazda rozmowe, przejezdzajacy samochod. Takze zmienialismy pokoj 2 razy az! bo spac sie nie dalo.
Jedzenie typowo masowe- bufety, zastawione wszystkim... ale totalne 0 jesli chodzi o jakosc i o nasze upodobania i styl jedzenia w domu. Polakom i Anglikom za to bardzo sie jedzenie podobalo. Wciaz bylo slychac jakie jest pyszne i tak duzo. Hm?
Hiszpanskie standarty na tyle odbiegaja od naszych, ze jak pisalam na Facebooku, przytaczajac tez rozmowe moich rodakow spod mojego balkonu, trzeba nam wybierac inny standart hoteli bo w tegorocznym niestety nie bylismy zadowoleni.
3. Koszty
Wyspy Kanaryjskie nie sa drogie. A pozwalaja na przerwe w zimie... na slonce, kapiele w oceanie - 19°C, albo w basenach 21-22°C i opalanie sie w srodku zimy.
Bilety samolotowe kosztowaly nas 315 euro
Pobyt w hotelu z pelnym wyzywieniem 967 euro
Wynajecie samochodu na tydzien (Fiat 500 nowyn na lotnisku wziety bo przy hotelu to 35 euro za 1 dzien) 77 euro
Wejscia, wjazdy i pamiatki okolo 150 euro
Koszt calkowity wiec na nas 3: 1509 euro... gdy odlicze 500 euro z kosztow zycia zwyklego w domu to koszt wakacji zamyka sie w 1000 euro.
To niezbyt wiele jak na zaspokojenie glodu zwiedzania, poznawania, slonca i odpoczynku. Bo odpoczac to odpoczelismy na calego!
CDN...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz