czwartek, 8 kwietnia 2021

Byc "Czarna": z cyklu przeczytane "Noire" Tania de Montaigne


Esej, który nie pozostawia obojętnym i mocno weryfikuje szkolne i medialne prawdy przekazywane nam całymi latami. 

Jestesmy w Montgomery, w Alabamie. Jesteśmy w mieście, w którym losy Martin Luther Kinga, Rosy Parks i nieznanej szerzej Claudette Colvin zacieśniają się, zwierają, kloca tez. To nie Rosa Parks jako pierwsza czarnoskórą kobieta nie ustąpiła miejsca białemu a właśnie Claudette. Dziewczyna bez historii, bez sławy Rosy Parks. Bycie Czarna w Montogmery nie daje wam żadnych praw za to daje dużo obowiązków. Gdy 2 marca 1955 roku Claudette trafia do więzienia i jako pierwsza czarnoskóra atakuje w swoim procesie miasto przyznając się, ze nie jest winna... to nie jest zbyt bezczelna tylko dla białych, jest bezczelna także dla czarnych i dla ich ruchów równościowych. 
Bo Claudette jest samotna matka... więc jest nie warta uwagi. Nie na nią skierują się reflektory historii a na Rosę Parks... 
Rasizm był i jest zjawiskiem znacznie głębszym niż tylko nienawiść do koloru skory i jego nosicieli. Rasistowska przemoc trwa do dzisiaj. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz