Niania w Paryzu: NORYMBERGIA

Samo słowo, nazwa tego miasta - Norymbergia - brzmi złowieszczo. To tutaj od września 1933 roku setki tysięcy fanatyków, członków nazistowskiej parti NSDAP gromadziło się rok rocznie by spotkać wielkiego szefa, defilować i wysłuchiwać rasistowskich przemów. Tematem ostatniego kongresu bo tego z września 1939 był "Pokój na świecie"!!! Sic!!!

To tutaj tez od 1945 zorganizowano 13 procesów nazistow. Dzisiejsze centrum dokumentacji, znajdujące się przy tym wielkim "koloseum", które A. Speer budował dla nazistow, a które nigdy nie zostało ukończone, zawiera ogromna, archiwalna dokumentacje tych wydarzeń.

To tutaj tez w 1935 roku ogłoszone słynne prawa norymberskie.

Przywoływanie jednak tych wydarzeń nie może przekreślić historii miasta. A trwa ona nieprzerwanie od XI wieku, od XIII wieku Norymbergia jest wolnym miastem Cesarstwa i tutaj od Karola IV zbierają się w Reischtagu książęta decydujący o dalszych losach imperium.

Tutaj tez Martin Behaim stworzy pierwszy globus na zamowienie królów Portugalii w 1493, tutaj będzie tworzył Albrecht Dürer ale tez Napoleon w 1806 wykupi to zadłużone miasto i przywiąże je już do Bawarii.

Tak więc Norymbergia to HISTORIA tej część EUROPY , ale tez SWIATA, w którym żyjemy aktualnie... w pigułce.

Miasto jest oddalone od Poznania od 632 km więc dojechaliśmy tutaj w niecałe 8 godzin, robiąc przerwy po drodze.

Pierwszego wieczoru zwiedziliśmy starówkę otoczona 5 kilometrami murów obronnych. Ta stara część miasta jest niezwykle urokliwa, zachwyca starymi domami z czasu średniowiecza i renesansu. Przecina ja rzeka Pegnitz rozdzielając miasto na dwie części. W górnej części starówki znajduje się słynny zamek Kaiserburg ( 8 euros wstęp normalny) wybudowany w XII-XV wieku. Nie zwiedzaliśmy go jednak bo 1,5 dnia na Norymbergie to stanowczo za mało. Na nasze tempo potrzeba było 4 dni by wszystko zobaczyc więc trzeba będzie wrócić.

W tej część znajduje się tez dom Dürer'a a w muzeum Germanisches Nationalmuseum ( 5 euro wstęp normalny) jego dzieła. Na samo muzeum warto przewidzieć minimum 1 dzień. To jedno z najbogatszych muzeów w Niemczech z kolekcja przyprawiającą zwykłego zjadacza chleba o zawrot głowy... My się pasjonowaliśmy globusami, urządzeniami nawigacyjnymi ale tez obrazami Dürer'a i Rembrandta.

Muzeow w mieście jest wiele i nawet z dziećmi wyprawa do muzeum zabawek to czysta rozkosz!

Na zdjęciach poniżej możecie tez dostrzec kościół Najświętszej Maryja Panny czyli Frauenkirche, strzelisty gotyk zachwyca od XV wieku. Natomiast w Lorenzkirche znajdują się dwa arcydzieła... olbrzymia, rzeźbiona drewniana korona przedstawiająca pozdrowienie Maryja przez anioła datuje na XVI wiek i jest dziełem Veit'a Stob'a oraz nieco przerażające swą wielkością tabernakulum z XV wieku, cale wyrzeźbione przez Adama Kraft'a w formie gotyckiej strzały. Mityczny Atlas utrzymuje całość na swoich ramionach - zdjęcie poniżej.

Stare miasto można obejść w 1 dzień ale gdy doliczymy muzea robią się z łatwością 2-3 dni zwiedzania.

Następny dzień spędziliśmy wśród duchów nazistow. I był to bardzo specjalny dzień.

Sala 600, pierwszego procesu w Norymberdze wraz z przylegającym do niej muzeum wywołała we mnie... ciszę. To był jedyny budynek w zbombardowanej Norymberdze, który pozostał cały! Roosevelt i Churchill nie chcieli procesu... kłócili się poprzez swoją dyplomację ze Stalinem, który również procesu specjalnie nie chciał ale chciał wystrzelać 50 000 żołnierz niemieckich ad hoc. De Gaulle chciał procesu i następca Roosevelt'a, Truman również. Samobójstwo Hitlera ułatwiło nieco te dyplomatyczne spory i proces zorganizowano, ale doświadczenia co do trybunału miedzynarodowego... nie posiadano... jak więc to zrobic? jak zorganizować?

W muzeum ( 9 euro) dokumenty mówią o walce na argumenty oskarżycieli i adwokatow nazistow... i jak się je czyta to trudno nie przyznać racji obu stronom. Co w 1945 oznacza termin "zbrodnia przeciw ludzkości"? Igor Liamkin ( Polak) będąc już w USA pracował nad tym konceptem, ale nie był on ani znany ani popularny ani rozumiany w tym czasie. Jak wybrać sędziów? Jak wybrać adwokatów, prokuratorów? Gdzie ich ulokować - Grand Hotel... przy starym mieście, nieco zrujnowany w tym czasie. Jak utrzymać w izolacji szefów nazistowskich i jak ich przyprowadzić na sale obrad? Jak ich wyżywić? Jak osądzić coś czego tak naprawdę osądzić się nie da, wymierzyć się nie da, do końca zweryfikować się nie da? Na ławkach zasiedli pół-bogowie reżimu, wulgarni, już nic nieznaczący, opryskliwi, intelektualnie mierni...

Firma IBM, która pozwoliła nazistom rejestrować Żydów podczas wojny chciała oczyścić swój wizerunek i podarowała z tej okazji urządzenia do tłumaczeń w 4 językach... w które wyposażono sale 600... i nigdy już nikt ja o nic nie zapytał ani do odpowiedzialności nie pociągnął.

To dramatyczne miejsce... miejsce właściwie nie świadczące o sprawiedliwości tego świata a o jej BRAKU... Bo w tych 13 procesach skazano nawet nie 1% odpowiedzialnych za 2 wojnę światowa.

Nawet nie 1% zbrodniarzy, wykonawców, egzekutorów. Niemcy dziś, jako ekonomiczna potęga świata, zapłaciły niewiele, tyle co nic za cierpienia milionów ludzi. Podobne wnioski można wysnuć co do Japonii i procesów z Tokjo.

Jedyne co zapoczątkował proces w Norymberdze to tworzenie międzynarodowych trybunałów sprawiedliwości. I to by było na tyle. Wielka mydlana bańka, z której pozostała mała wilgotna kropka.

Zeppelinfeld, z tej trybuny przemawiali nazisci. Tutaj widniała ogromna swastyka, usunięta przez Amerykanów w 1945 roku. A miejsce gromadziło do 500 000 fanatyków.