środa, 27 marca 2013

Mindfulness Therapy - moje odkrycie.


Czyli terapia w pełnej świadomości, grupowa. Kilka miesięcy temu, na kolacji u przyjaciół poznałam Sabine, doktor psychiatrii. Rozmowa z nią wydała mi się wielce ciekawa i intrygująca. Sabine wróciła właśnie z Uniwersytetu, z Massachussets, gdzie przeszła mięsieczne szkolenie na instruktora w Mindfulness therapy. Postanowiła z jedna zaprzyjaźnioną również lekarką wprowadzić ją w Bordeaux. Choć terapia istniej od około 30 lat, nikt jej w moim mieście jeszcze nie stosował. Dabine od lat pracowała ze sportowcami z narodowych ekip w centrum treningów zwanym CREPS, obok Bordeaux, w Talence. Jej praca dotyczyła radzenia sobie z dużymi dawkami stresu, szczególnie przed zawodami, w sytuacjach trudnych i skomplikowanych. Mindfulness therapy pozwala przenieść to co było zarezewowane dla elit czy to sportowych czy politycznych na grunt bardziej popularny, nas zwykłych śmiertelników, których również stres nie omija.

Przy naszej listopadowej rozmowie zgodziłam się być jej « królikiem doświadczalnym » i wraz z kilkoma sportowcami dołączyć do pierwszej gurpy terapeutycznej.

 

I zaczęłam… w ubiegły poniedziałek Mindfulness therapy, 8 seansów, 8 tygodni, po 2 h każdy seans. Wrażenia ? Poczucie całkowitej obcości, coś z czym nigdy nie miałam do czynienia… ćwiczenie wstępne – słuchanie ziarenka rodzynka… przez dobrych kilka minut. Na początku wybuchnęłam śmiechem ! No boc o to za terapia obracanie przed uchem rodzynka i słuchanie dźwięków jakie wydaje ? Po kilku minutach byłam cała zaaobsorbowana tym ćwiczeniem, skupiona do granic możliwości. Kolejne ćwiczenie – body scan… 45 minut… nie udawało mi się totalnie, non stop skoncentrować ale udawało mi się to momentami. Po ćwiczeniu poczucie niesamowitej ulgi ale też lekkości. Czułam się jak nowo narodzona! To ćwiczenie, któtre teraz muszę przez tydzień powtarzać – choć mam problem ze znalezieniem tych 45 minut w ciszy, tylko dla siebie – ma na celu wyłączenie “automatycznego pilota”, gdyż powoduje tak wielką koncetrację I pobudzenie świadomości bez żadnego osądzania, analizowania. Uczy kierowania swojej uwagi całkowicie na wybrany cel co sprawia, że wraz z treningiem będziemy stawać się niezwykle efektywni czy to w pracy czy w życiu osobistym.

Niesamowite wrażenia i wrażenie! I wielka ochota na kontynuację! Nie wiem jakie będą efekty na dłuższą metę?

 

Terapia ta jednak jest szeroko stosowana również wśród chorych na raka, gdyż eliminuje ból, poprawia sprawność fizyczną, przedłuża życia, działa podobno, według badań na układ odpornościowy… wiele zmian więc czeka mnie w życiu, tak to odczytuję; zmian na lepsze, na głębsze, na ciekawsze i chyba to mnie pcha w tę stronę.

 

Już dziś mogę napisać, że polecam gorąco nam zestresowanym kobietom.

1 komentarz:

  1. Visiting dojos and martial arts clubs, schools, and anywhere that we were allowed to just show a little of
    our Aikido in the hope that they would ask us for more.
    Mark can promote ANY of the offers on the Affiliate Network.
    Some of these programs allow your child to travel around the
    country with other YFU students.

    my weblog; anonse motoryzacja bydgoszcz

    OdpowiedzUsuń