poniedziałek, 18 grudnia 2017
Dostalismy dzisiaj! Kolejny numer szkolnej gazety. Francuska codziennosc: czesc 138
Odchodze troche od swiatecznych tematow choc za chwile pewnie do nich wroce.
Tymczasem, jak co miesiac dostalismy "La revue" czyli miesiecznik z antkowej szkoly, piekny, kolorowy, 68 stron.
A w nim jak zwykle piekny tekst Jean-Marc Kusnir, szefa grupy szkolnej Sainte Marie Grand Lebrun i zyczenia swiateczne. Dalej jest relacja ze swieta szkoly, na kilku zdjeciach jest Antek ze swoim chorem.
Kolejno ida realcje z wszystkich szkolnych wyjazdow roznych klas: teksty i zdjecia z Madrytu, Ciudad Real, z Chicago, z Grecji, z Charlotte (USA)...
Klasy prezentuja tez w tym numerze wszystkie wyjscia do teatru, sztuki, ktore sami napisali i stworzyli, wyjscia do opery bo wszystko to oczywiscie wpisuje sie w osobne projekty pedagogiczne... strasznie jest tego duzo od projektow urbanistycznych po szkoly tanca czy sztuke o Annie Politkowskiej.
Nastepnie prezentowane sa kolejne projekty klas na ten rok szkolny, niekotre juz rozpoczete, inne jeszcze nie. Nawet klasy przedszkolne maja swoje projekty caloroczne jak ten realizowany wokol sztuki starozytnej w Villascopia pod Agen.
Na zdjeciach widnieja laureaci biegu dobroczynnego z pazdziernika, klasa po klasie.
Jean Aubertin, absolwent szkoly wspomina jej funkcjonowanie na 4 stronach tekstu z lat drugiej wojny swiatowej i na starych zdjeciach. Bo trzeba wiedziec, ze byli uczniowie szkoly sa zrzeszeni i co miesiac otrzymuja rowniez gazete szkolna.
A na koniec? Na koncu sa dane statystyczne z egzaminow: koncowy egzamin gimnazjalny, 100% uczniow go zdalo i 67,6% otrzymalo najwyzsze srednie czyli oceny Bardzo dobre a 26% oceny dobre... francuska srednia jest jednak duzo nizsza... okolo 86% zdanych egzaminow i 12% ocen bardzo dobrych.
Wyniki maturalne tez ma szkola antkowa na bardzo wysokim poziomie... 99,2% zdanych matur i okolo 20% ocen Bardzo dobrych.
Jedna z najlepszych szkol w regionie... Czasem zdarza mi sie zazdroscic nauczycielom, ktorzy tam pracuja. Bo owszem mlodziez maja trudna i wymagajaca, ale jaki potencjal? Szkoly publiczne poza kilkoma paryskimi wyjatkami nie moga sie niestety tutaj nawet rownac.
I tak pomimo hasla o "rownosci" na frontonach naszych budynkow republikanskich, od szkoly poczynajac rownosci nie ma!
Po wymienieniu na 6 stronach wszystkich nagrod jakie zdobyli uczniowie tej szkoly w roznych olimpiadach i konkursach jest tzw: Karnet... czyli jakie dziecko/brat/siostra sie komu urodzily, kto wzial slub a kto umarl az do pokolenia babc i dziadkow... jednym slowem prawdziwa wspolnota!
I tak sobie mysle o tym wszystkim...
Zawsze edukacja byla dla mnie wazna. To wynioslam z domu choc chodzilam do bardzo zwyklych, publicznych szkol. Jednakze zyjac we Francji od tylu lat zrozumialam, ze edukacja nie jest tylko wazna a najwazniejsza dla naszych dzieci i wybor szkoly w takim kraju jak Francja jest kluczowy, determinujacy przyszlosc dziecka w sposob niewymiernie wiekszy niz to znalam w moim dziecinstwie.
Dlatego gdybym mialam sie przeprowadzac gdzies w inne regiony w nadchodzacym roku to juz moje dziecko do najlepszych tamtejszych szkol zapisalam a raczej zapisalismy bo to praca kilkudniowa... by list odpowiedni napisac i poreczenia zalaczyc od roznych osob. Ale zrobione.
Wracam do przygotowan swiatecznych... prezenty czas spakowac.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zgadzam się z Tobą w kwestii edukacji! Myślę że to jedna z niewielu rzeczy, jakie możemy naszym dzieciom ofiarować. Choć ta kastowość francuska jest obezwładniająca - o karierze dziecka trzeba myśleć niemal od przedszkola :-)
OdpowiedzUsuń