środa, 13 grudnia 2017

Sen z wiadomoscia...



Przechadzalismy sie nad brzegiem Garonny. Towarzyszyl nam moj dziadek Heniek. Byl mlodszy niz w ostatnich dniach swojego zycia. Usmiechniety i ubrany w ostatni sweterek, blektiny, kaszmirowy, ktory mu ofiarowalam. Rozmawialismy o wszystkim, smialismy sie. Antek przytulal sie do niego. W pewnym momencie pytam dziadka:
- Co ty tutaj robisz? Przeciez nie zyjesz od 2010 à mamy 2017?
Dziadek Na To:
-Jestem. To Tylko wasza percepcja.
W oczach mial radosc.
Obudzilam sie. Usmiechnelam i probowalam zamknac oczy bo chcialam z nim byc dalej, kontynuowac nasz spacer. Niestety nie udalo mi sie do niego wrocic. Bylam jednak szczesliwa, tak bardzo szczesliwa !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz