Ostatni tydzień spędziliśmy na Majorce. Było cieplutko, słonecznie, cudownie po prostu... Jak zazwyczaj dolatując na miejsce wakacji wypożyczyliśmy samochód na lotnisku i pojechaliśmy do zarezerwowanego hotelu. Tym razem do Prinsotel La Dorada, który znajduje się na północy wyspy w miejscowości Plajta de Muro, niedaleko od średniowiecznej Alcudi. Hotel ma kategorie 4 gwiazdek superior i zamiast tradycyjnych pokoi proponuje 2 pokojowe mieszkania ( są tez większe, z tarasami, prywatnymi basenami itd). Nasze standardowe mieszkanie miało 46 metrów kwadratowych i ten mały balkon- taras wychodzący na park naturalny Albufera, park ornitologiczny. Ptaki śpiewały więc tutaj non stop... coś pięknego. W mieszkaniu jest mała kuchnia, w pełni wyposażona, sypialnia, podwójna łazienka i spory salon.
Nie podaje cen bo są różne w zależności od sezonu. My skorzystaliśmy z wakacji za bardzo małe pieniądze bo nawet bilet na samolot kosztował 25 euro... kwestia wyboru, daty wyjazdu i zorganizowania się.
Caly hotel składa się z 5 budynków. Wokół nich jest duży park i kilka basenów dla starszych i dużych turystów. Genialne są baseny dla dzieci - wodny raj da maluchów!
Calosc jest perfekcyjnie utrzymana i wypielęgnowana.
Na terenie hotelu jest kilka restauracji i barów. Także i one maja różne ceny. Można wybierać.
Ale najsympatyczniejsza jest ekipa animacyjna w osobach Norberta i Oliwi, którzy są POLAKAMI!
Hotel więc jak napisałam już na Trip bardzo polecam szczególnie dla osob z dziecmi czy szukających spokoju. Od plaży dzieli go jakieś 150 metrów. I tym lepiej... jest tutaj ciszej. taka oaza spokoju.
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz