Drugi dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania katakumb u Kapucynów. te dwa zdjęcia trupów nie są moje - nie można tam robić zdjęć to są zdjęcia stamtąd ale z Internetu.
Czym są te katakumby? To korytarze podziemne wypełnione trupami od XVI do XX wieku. Są ich setki. Jedne lepiej zachowane inne mniej. Każdy korytarz zbiera inny rodzaj trupów: po zawodach czy funkcjach, Kapucyni maja swój, i nawet po dziewictwie - dziewicze trupy są w kaplicy choć jako trupy są dokładnie takie same jak wszystkie inne - eh to pranie mózgów przez instytucje Kościoła katolickiego nie ma obaw nawet przed majestatem śmierci.
Technike mumifkowania ojczulkowie Kapucynowie wzięli od ludów z kontynentu amerykańskiego, skory tez jaki i inni skolonizowali i w dużym stopniu zniszczyli w myśli idei miłość chrześcijańskiej do bliźniego.
Jest to makabryczna wizyta. Stwierdziłam, ze nigdy więcej. Raz widziałam i mi wystarczy choć niektórzy spacerują tam dość długo to ja przeleciałem, spojrzałam i wyszłam. Za bilet oczywiście zapłaciłam. Najlepiej zakonserwowanym trupem jest Rosalia Lombardo, 2-letnia dziewczynka, zmarła w 1920 roku. Tak jak zmumifikowali jak naszego wiecznie żywego Lenina, wyglada jakby spala w szklanej trumnie, ma kokardę we włosach jedwabna i niebieska suknie z falbankami.
Do odwiedzenia tego miejsca czyli do 15 lutego 2025 roku, byłam przekonana, ze mumifikowanie trupów to pogańska praktyka jak w Egipcie czy w przypadku Lenina a swego czasu Stalina. Zawsze wydawało mi się, ze wiara chrześcijańska w życie po śmierci opiera się na zmartwychwstaniu człowieka po Parusi... tutaj jednak okazało się, ze jak kto miał kasę czy forsę i był zainteresowany to nawet jako biskup kościoła został zmumifikowany. Czyli jak świat światem możni i u władzy i jeszcze bogaci... a inni to dwie inne historie ludzkości.
Po wyjściu stamtąd, z tego cudeńka zwiedziliśmy perełkę Palermo - zamek Normanow czyli Palazzo dei Normanni. Olbrzymia twierdza z VII wieku przed Chrystusem, wielokrotnie przebudowywana i powiększana... Byli tu tez Arabowie... Najpiękniejszą częścią jest oczywiście PALATYNSKA kaplica króla Roger II, wybudowana miedzy 1130 a 1143 rokiem. te mozaiki są po prostu przecudowne nie mówiąc o tym ile historii można z nich wyczytać! Na przykład to koło podzielone na 3 części, które odzwierciedla SWIAT XII wieku czyli 3 kontynenty, tylko 3. W nawie centralnej sufit jest pozostałością po pałacu Arabom tzw muquarnas. Znajduje się tu tez siedziba parlamentu Sycylii czy komnaty Burbonów z malowidłami. W środku była wystawa Picassa: dosłownie kilka rysunków, grafik i ceramika - Dość biedna w porównaniu z tym co można zobaczyć Picassa w Paryżu, Madrycie czy Barcelonie.
Po tej wizycie zahaczyliśmy o ogrody królewskie, o katedrę... inspirującą z zewnątrz ale nic ciekawego w środku. Podziwialiśmy wóz karnawałowy stojący obok katedry... itd...
To była cudowna podróż, cudowny, wypełniony tydzień. Na kolejny zapraszam w kwietniu!
Arabska mapa Palermo z XI wieku - ja w zachwycie przed takim obiektem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz