czwartek, 19 października 2017

Czuje WAKACJE! Francuska codziennosc: czesc 110.


Rozpoczelam wakacje. Ostatnia lekcje zakonczylam o 14h50 i youpiiiiii! Wolne do 6 listopada. 
Wiekszosc moich kolegow w pracy nie mogla sie juz tych wakacji doczekac. POczatki roku zawsze sa trudne, zmudne i wkurzajace czasami tez. Ja akurat mam to szczescie, ze w piatki do konca lutego nie mam lekcji wiec rozpoczelam moje wolne juz dzisiaj. Tyle, ze rozpoczelam je bardzo pracowicie od zakupow na kolejny tydzien, odebrania Antka, sprzatania tych zakupow, ale juz po... juz sobie siedze, slucham muzyki, pisze i za chwile pewnie zaczne planowac.

Bo w zyciu belfra jest sporo wakacji, ale... polowa z nich, w moim przypadku, jest wypelniona praca. Mam kilka sekwencji do przygotowania, z 200 stron dokumentow do przeczytania... sprawdzianow tylko nie mam za to bede miala 3 klasy zaraz po wakacjach. O przepraszam, bede miala od studentow Sciences PO... pierwszy cykl historii. Co innego jednak pracowac spokojnie w domu, w swoim rytmie a co innego wstawac o 6 h rano i jechac w ciemna noc. 

Drugi tydzien bede odpoczywac. Jedziemy do Bretanii bo Nicea narazie nie wychodzi. Chyba nie dla nas ten pomysl byl. 
Antek jutro wyjezdza na staz choralny. Beda krecic film dokumentalny o jego chorze i z chorem. Wiec bedzie sie dzialo!

Wczoraj jedank spedzilam popoludnie na zakupach dla domu co dalo mi tez szanse przyjzec sie blizec nowej aktywnosci mojego syna - zeglowaniu. Co srode popoludniu Antek spedza 3 godziny na katamaranie, na jeziorze w Bordeaux. Uwielbia to. Bylo pochmurno, ale bardzo cieplo, powyzej 20°C. Fajnie mi sie ich obserwowalo z daleka. 

I to tym fajnie, ze w bagazniku samochodu mojego slicznego staly dwie torby. Jedna z Maisons du monde z nowymi talerzami i miseczkami - takie nic a jak poprawia humor!!!
A druga z Ikei z nowymi patelniami, sitkiem, dywanikiem do kuchni i dwoma storczykami. Glupie rzeczy, codzienne rzeczy a ciesza!

Dzis czwartkowy wieczor i moj program w TV. Jedyny program jaki ogladam w TV w tygodniu czyli WIELKA KSIEGARNIA, Grande Librairie. Nakrecilam sie nieco bo ma byc dzis w studiu Pierre Lemaître, autor nagrodzonej przez Goncourt powiesc "Au-revoir là-haut" o 1 wojnie swiatowej. W srode wychodzi u nas film w kinach... nakrecony na podstawie ksiazki. 
a na kolacje robie, na prosbe Antka domowe hamburgery... wakacje trzeba odswietowac...
milo wiec jest!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz