W Liverpool i w Manchesterze odwiedzilismy kazdego dnia srednio po 2 muzea badz inne historyczne obiekty. Poswiece osobny wpis za chwile miejscom zwiazanym z futbolem bo ich bylo sporo... Zreszta w chwili obecnej Antek znow na stadionie choc pada, wieje i w ogole jest nieciekawie pogodowo.
Wspominal o muzeum Beatlesow i wystawie im poswieconej w muzeum miasta Liverpool. Odwiedzilismy przy okazji zwiedzania tej wystawy cale muzeum Liverpool poznajac historie miasta i jego regionu.
W porcie zahaczylismy o muzeum morskie Meresyside poswiecone na:
- pierwszym pietrze zatopieniu Lusitani w 1915 roku...
- na drugim pietrze Tytanikowi... statek przeplynal przez port w Liverpoolu w 1912
- na trzecim pietrze znajduje sie jedno z rzadkich na swiecie muzeow poswiecone niewolnictwu.
Liverpool byl jednym z wazniejszych portow na drodze do Nowego swiata... i dzieki handlowi trans-atlantyckiemu bardzo sie wzbogacil - podobnie jak Nantes czy Bordeaux!
Najpiekniejszym miejscem, jak dla mnie, od muzelanej strony, bylo pietro w World Museum Liverpool poswiecone starozytnemu Egiptowi, ze wzgledow historycznych, jego bogactwo zatrzymalo mnie na dobrych kilka godzin.
Znajduja sie tutaj 32 mumie... wraz z grobowcami, przedmiotami grobowymi i dokumentami spisanymi na papirusach. Najwczesniejsze datowane sa na -3000 przed Chrystusem. Tak bogata kolekcje podziwialam jak narazie tylko w Luwrze.
Mam wiecej zdjec ale dokleje je pozniej, sa na drugim telefonie.
W Manchesterze za to, poza futbolem, zwiedzilismy wspanial biblioteke John Reynolds z ksiazkami z XVI wieku oraz fragmentami Biblii z III wieku...
Zarezerwowalismy wizyte w studiach telewizyjnych BBC - niezapomnianie wrazenia!
Odwiedzilismy muzeum wojen... XX i XXI wieku... Wole POKOJ! ale... wiedza jest potrzebna. Znakomite, nowoczesne muzeum z porazajaca wystawa o toczacej sie wlasnie wojnie w Jemenie... Antek nie wytrzymal psychicznie, musial wyjsc. Sporo czasu spedzilismy poznajac 1 i 2 wojne swiatowa z angielskiej strony i wspolczesne konflikty, w ktore zaangazowane jest Krolestwo.
W muzeum nauki i przemyslu... mialam wrazenie byc w XIX wiecznej Lodzi z "Ziemii obiecanej"! Skorzystalismy tez z 3 symulatorow: lot w kabinie Boeninga w 360°... malo nie zwymiotowalam... nie dla mnie te cuda! Byla wirtualna rzeczywistosc na Miedzynarodowej stacji w kosmosie oraz lot w kabinie Airbusa - juz spokojniejszy!
Cudowne miejsca i praktycznie wszystkie bezplatne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz