Tak, to dzisiaj 28 września...
To dzien uświadamiania kobiet, dzien walki o ich prawa.
Nigdy nie krylam sie z tym, ze jestem absolutnie za prawem do aborcji w państwie demokratycznym, ale za aborcja regulowana prawnie, gdyz co byśmy o niej nie pisali, a pisałam i ja... to jest zawsze trauma i dramat dla kobiety.
Ostatnio obserwuje we Francji dosc negatywne tendencje. Z jednej strony ogranicza sie dostęp do aborcji kobietom bo brakuje miejsc, lekarzy itd. Z drugiej strony sa tez tendencje by zakazać lekarzom odmowy... co zakrawa na terroryzm sumien. Jesli rzeczywiście do takiego zakazu dojedzie Francji bedzie jedynym krajem na swiecie, w ktorym lekarz zostanie pozbawiony własnego, indywidualnego sumienia.
W Polsce jak wiadomo sytuacja jest w tej kwestia napięta od lat i toczy sie boje o prawo do aborcji choc w latach PRL, niektórych, aborcja byla jedna z metod antykoncepcji i niewielu to przeszkadzało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz