Link do artykułu w Le Monde choć wszystkie media informują dziś od rana o tym fakcie... Cóż... W ciagu 24 lat Francja straciła cały rok gdy o poziom wiedzy i umiejętności z matematyki i nauk ścisłych chodzi. Jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie i na przed-ostatnim w klasyfikacji krajów tak zwanych rozwiniętych.
Szczerze mówiąc nie spotkałam jeszcze na swej drodze fajnego, ciekawego, interesującego nauczyciela od matematyki czy od fizyki a BOG wie w ilu szkołach uczyłam! Wszyscy są raczej beznadziejni... ci, których znam.
Z pewnością ten niski poziom nie jest tylko wynikiem pracy nauczycieli. Ale nie da się ukryć, ze francuska edukacja stacza się powoli, systematycznie i nad wyraz skutecznie w dół. Maturę się rozdaje jak prezent od Republiki, egzamin na zakończenie gimnazjum to jak ciepły paczek. Każdy uczeń przechodzi z klasy do klasy bo rzekomo powtarzanie jest nieskuteczne. Do każdego ucznia trzeba mieć anielska cierpliwość, każdy jest dys... albo ma inny problem... Rodzice domagają się, krzyczą, protestują... my uczymy za psie pieniądze i w podłych warunkach. Politycy obiecują i reformują.
Efektem jest jeden wielki dół i kompletna nieskuteczność wszelkich metod.
Sprobuj jednak powiedzieć czy napisać coś o wymaganiach, o pracy, o pocie czoła, o łzach płynących z wysiłku, z pokonywania trudności... oh jak śmiesz, jakie to niemodne...
Ostatnio na radach pedagogicznych w moim liceum przyznawano GRATULACJE za 7 na 20 z francuskiego albo za 6 na 20 z matematyki bo w sumie uczeń miał średnia 13 na 20 więc kurczę taki zdolny, tak się wysilił... śmiech na sali, pogarda dla ucznia, jego rodziców i dla nas... ale cóż dyrekcja naciska... musi ładnie w papierach wyglądać.
brak słów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz