Odebralismy go dziś od dziadków, gdzie przebywał od poniedziałku, na swojej nauce osobistej. I tak rozmawiając z nim dziś okazało się, ze Antek ułożył sobie w głowie i na papierze ogólne założenia swojego planu na przyszłe działania. No wiesz mama... tak bym zdał maturę, dostał się gdzie chce i studiował to czego pragnę ale tez dalej pracował w dziedzinach, które mnie pasjonują.
A więc plan wyglada tak:
1. Po pierwsze DYSCYPLINA... bez niej jak twierdzi mój syn nie ma życia. Trzeba tak żyć by się wciąż chciało, z wieloma rytuałami i stałymi godzinami snu, nauki, pracy, sportu. Jak stwierdził mój syn są DWA TYPY LUDZI: "ci którzy potrafią zarządzać swoim czasem i ci, którymi zarządza czas" - on ma 16 lat... podziwiam!
2. Po drugie inteligencja emocjonalna by moc wytrzymać stresy i presje wszelkiego rodzaju. Trzeba umieć zarządzać wewnętrzną emocjonalna energia by daleko dojść czy dojść tam gdzie się chce. Nie jeździć emocjonalna winda, nie poddawać się emocjonalnej pralce tylko zachować konstant, rozpoznać emocje i pracować nad nimi.
3. Po trzecie ogromna wiara w siebie i w swoje możliwości. Bez arogancji i super ego ale z taka prawdziwa, ugruntowana wiara w swoje zdolności i w swoją prace. Dlatego, według Antka, nie ma problemu bez rozwiązania. A jeśli nie ma rozwiązania to znaczy, ze problem jest złe postawiony czy zdefiniowany.
4. Po czwarte odzywanie... żadnych cukrów, tacosow, mcodnaldsow czy innych śmieci. By trwać i być zdrowym i mieć energię trzeba zdrowo jeść. I tutaj... dostałam podziękowania za super dietę w domu - miło mi!
5. Po piąte intuicja. Mam jej jeszcze mało, przyznaje mój młody syn ale wraz z doświadczeniem będzie jej więcej. trzeba czuć co się dzieje wokół i wyrobić sobie kilka inteligencji: strategiczno-analityczna, emocjonalne, przestrzenno-czasowa i intuicyjna tez.
Co wy na to?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz